Paradoks sprawności fizycznej

Witam młodszych i starszych braci. Tych grubaśnych i tych chudych jak szparagi:). Dzień dobry owocowo.

Dzisiaj będzie troszeczkę o ćwiczeniach fizycznych. Tak na poważnie i troszeczkę na przekór. Nie od teraz wiadomo, iż w zdrowym ciele zdrowy duch, a gdzie zdrowy duch tam zdrowe i wysportowane ciało. Tam gdzie wysportowane ciało to większa pewność siebie (chociaż niekoniecznie). Znam paru fajnusich grubasków, dla których tusza to żadne problem. Jednak dzisiejszy temat dotyczy ćwiczeń, tak więc nie mam miejsca na tuszę i tłuszcze, boczki tam i boczki tu :D . Tłuszczykowi i dodatkowym kilogramkom mówimy nie.

Zadaj sobie pytanie, co to znaczy być wysportowanym?

Czy wystarczy, że jeżdzę na rolkach i język nie wisi mi na 10 km jazdy? Hmm, zastanówmy się… a może bycie wysportowanym to zakładanie nóg na szyję i pozostanie w takich pozycji aż mi się nie znudzi i nie spadnie z mego zacnego czoła ostatnia kropla potu? Czy człowiekiem sportu można kogoś nazwać kto leniwie ujeżdża swojego konia? Może pływaka, biegacza, siatkarza? Czy trzeba na siłowni tracić ostatnie poty, aby poczuć się zdrowym? Niektórzy biegają co chwilę na salę ćwiczeń w porze lunchu, uczęszczają na ćwiczenia po pracy, uprawiają sporty podczas weekendów i ćwiczą namiętnie w domu przy rytmie muzyki. Nie umiejąc złapać oddechu czują się wspaniale i mają poczucie, że się spełnili.

Niektórzy uważają, że ćwiczenia pomagają im uwolnić się od stresu i to niezawodny sposób na relaks.

Oczywiście ma to swoje uzasadnienie. Podczas intensywnych ćwiczeń podnosi się poziom adrenaliny co wpływa na chwilową poprawę samopoczucia i wydolności organizmu. Paradoksem w tym wszystkim jest to, że podczas intensywnych bardzo męczących ćwiczeń przemęczamy swoje ciało, mięśnie i pozbawiamy je tlenu. Organizm zaczyna wydzielać szkodliwy kwas mlekowy (jak zwał tak zwał, nie brzmi to miło) – robi to poto, aby zrekompensować sobie brak tlenu i organizm starzeje się szybciej w taki sposób. Później musimy długo odpoczywać i spać, aby nadrobić straty. Nie chodzi tutaj, aby Was nastraszyć moje maleństwa, ale już od dłuższego czasu obserwuję ten „problem” i interesuję się tym nie tylko od święta.

Tak więc niedobór tlenu zmusza nas do długiego odpoczynku. W tego rodzaju zmęczeniu nie ma jednak nic pożytecznego. Zmuszanie organizmu do zmagania się z niedostatkiem tlenu i rosnącym poziomem toksyn jest wbrew naturze. Dla wielu osób paradoks bycia sprawnym fizycznie i mit piękna są nierozerwalne i mocno z sobą powiązane. Trenują aż do upadłego…

Pseudologika szepce do naszego ucha, że im bardziej atrakcyjne ciało – tym bardziej my będziemy atrakcyjni, a z kolei jeżeli będę atrakcyjny to będę odnosić sukcesy nie tylko w życiu osobistym, ale i w zawodowym. Jeżeli odniosę sukces to będę szczęśliwy. Tylko, czym jest sukces? To również pojęcie względne, które kiedyś poruszymy i „poplotkujemy” sobie na ten temat. Nie ulega wątpliwości, że ćwiczenia pozwalają nam zachować ciało w dobrym stanie, które jest naszą świątynią.

Ha! Nie myślcie sobie, że jestem przeciwna ćwiczeniom. Co prawda sama nie męczę się na siłowni, gdyż nudne dla mnie to zajęcie, ale za to w moim domu zaopatrzyłam się w trampolinę, matę i hantle. Nie uprawiam ćwiczeń regularnie. Czasami jak mały śpi, słucham mojej ulubionej muzyki i trochę poskaczę i porozciągam swoje ciało – sprawia mi to radość. Oprócz tego ciągłe spacery. Pchanie wózka to też ćwiczenie, zwłaszcza jeśli mieszkasz w górach :) . A na dokładkę basen, rolki i mnóstwo zabawy z dzieciakami. Nie ma szans, aby odłożył się tłuszczyk, no chyba, że wieczorem zajadałabym się racuszkami i babcinymi wypiekami, ale już mi to nie grozi od kilkunastu lat :) . Tak więc, przejdźmy do meritum sprawy. Niektórzy mówią: „Nie chce mi się iść na siłownię, nie mam na to czasu ani pieniędzy”.

Bzdurki! Absolutnie nie zgadzam się. Wytaczam wojnę tym słowom.


Jednak wystarczy tylko trochę chcieć, aby móc :D . Jeżeli spędzasz w biurze cały dzień, zaopatrz się nawet w małe eleganckie hantle, jeśli uważasz, że to głupie – spróbuj z dwiema butelkami wody. Jeżeli korzystasz z autobusu, wysiadaj o jeden przystanek bliżej. Masz auto? Nie musisz go używać za każdym razem kiedy chcesz zrobić zakupy. Podźwigaj siatki. Ja robię to tak bardzo często! Jeżeli używasz windy – naucz się biegać po schodach. To samo dotyczy centrów handlowych. Jeżeli wychodzisz z psem to baw się z nim na maksa, a nie tylko idź obok niego jako towarzysz. Ja często nawet ćwiczę z moim Sunnym. Podnoszę go raz w górę, raz na dół – 9 kg żywej wagi :) – wspaniale. Tak więc, nie pocąc się na siłowni, codziennnie każdego dnia jakby nie było – ćwiczę, nie ćwicząć :D . Nie trzeba znęcać się nad własnym ciałem, aby cieszyć się sprawnością fizyczną. Możemy uprawiać mniej dynamiczne ćwiczenia (ja nwet dobry, długi spacer nazywam ćwiczeniem), podczas których nasz umysł i ciało przyczynią się do zyskania poczucia odprężenia, wolności i komfortu psychicznego. Przecież pływając, jeżdząc na rowerze, spacerując, jeżdząc konno umysł i ciało również działają wspólnie. Zacznij robić to co lubisz. Włócz się nawet leniwie między uliczkami, obserwuj ludzi, ptaszki, kamienniczki. Ruszaj się :) !

Kiedy zaniedbujemy nasz umysł, stajemy się niemili dla otoczenia, spięci, nerwowi, nasza skóra nie oddcyha tak jak powinna. Tworzą się zmarszczki, plamki, jednym słowem skóra staje się matowa. Siedząc w domu, skacząc z kanału na kanał, naciskając martwe przyciski w Twoim pilocie i zajadając chipsy – nie zapewnisz sobie zdrowia.

Dbanie o mury świątyni nie ma sensu, jeśli sanktuarium w jej wnętrzu leży w ruinie.

Zapamiętaj, że dobry trening to nie tylko taki, po którym na skórze skrapla się pot.

Tak więc pamiętaj: nikt nie jest wysportowany przez przypadek. No way!

Zamknij komputer, pocałuj TV na do widzenia, schowaj konsolę i łap powietrze w płuca pełną parą.

Do miłego usłyszenia :) owocowo, bananowo, iście promiennie.

Ja :)

Tagi: cwiczenia fizyczne , , jak zachowac sprawnosc , weganizm , wegetarianizm , , zdrowie

3 comments on “ Paradoks sprawności fizycznej

  1. Bogusia on said:

    U w i e l b i a m! Świetny tekst :) uwielbiam taką przekorę w pisaniu :D idę na spacer z psem, aby ćwiczyć – nie ćwicząc :D lato pełną gębą to trzeba trochę schudnąć, by móc się pokazać na basenie przed koleżankami ;) – oczywiście robię to dla siebie ;)

    Reply
  2. wyroby z betonu on said:

    It’s in reality a nice and useful piece of info. I’m satisfied that you just shared this helpful info with us. Please stay us informed like this. Thank you for sharing.

    Reply
  3. maja on said:

    Ide pobiegac Joanno po schodach. Winde zostawiam leniwcom. Calusy I dziekuje za to, ze jestes

    Reply

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*

HTML tags are not allowed.