Witajcie moi mili, w oczekiwaniu na kolejny post wklejam ciekawy wpis kolegi.
Czytajcie i badzcie uswiadomieni 🙂
Milego dnia, wieczoru, cudownej nocy.
Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość.
Dobrą jest to, że zapewne już wiesz co powinieneś jeść, by przeistoczyć się w atletę.
Złą jest to, że raczej nie spożywasz tego w wystarczających ilościach.
Za każdym razem gdy siadasz do stołu, powinieneś sięgać po produkty, które będą wspierać twoje zdrowie i twój rozwój jako atlety: masy mięśniowej, siły i innych cech motorycznych.
Każdy kęs toksycznej żywności będzie niszczył twoją florę bakteryjną, co osłabi immunologię, a to może skutkować przerwami w treningach z racji problemów zdrowotnych.
Każdy kęs żywności ubogiej w składniki odżywcze będzie wypierał tą o większej wartości odżywczej, a to może prowadzić do problemów w rozwoju fizycznym oraz nadmiernym otłuszczeniem ciała.
Można wyróżnić kilka grup żywności z którymi powinien mieć do czynienia sportowiec i to nie tylko weganin.
Warzywa strączkowe
Strączki są najlepszym źródłem białka dla wege-sportowca. Plus jest taki, że zawierają go wyjątkowo dużo. Nawet osoba o niewielkiej masie ciała spokojnie może spożyć 200-250 g strączków przy jednym posiedzeniu, co zazwyczaj daje co najmniej 50 g białka. Po takich dwóch posiłkach dziennie jesteśmy już w ogródku z dostarczeniem białka, już witamy się z gąską.
Zazwyczaj spożywam codziennie dwa posiłki po 250 g i są to fasola, groch, soczewica lub ciecierzyca. W takim układzie pozostaje mi już tylko dopełnić profil aminokwasów orzechami, nasionami, kaszami, warzywami typu brokuły i płatkami owsianymi. W razie potrzeby korzystam z odżywek białkowych.
Strączki są bogate w błonnik, który ma olbrzymie znaczenie dla flory bakteryjnej w jelitach, w witaminy K i B, magnez, cynk czy żelazo.
Polecam spożywać je w gotowanej formie i moczyć nawet kilkanaście godzin przed gotowaniem (oczywiście wystarczy 8 godzin). Nie polecam strączków z puszki – można troszkę łyknąć toksycznych dodatków do tego typu produktów.
Orzechy i nasiona .. ciag dalszy kliknij w Blog
Tagi: blog treningowy , dieta weganska dla sportowcow , Kill Bill , weganizm , weganizm jest zdrowy
Dzieki za ten wpis, wlasnie trenuje i przyznam, ze ciezko mi idzie. Od miesiaca jestem na weganizmie i szukam inspiracji.
Ja najlepiej rozwijam sie na weganizmie, czasami dodam jakies jajko, ale tez z tego chce zrezygnowac. Lubie jajecznice i cholera nie potrafie z niej zrezygnowac. Moze jakies podpowiedzi, ktore calkowicie oducza mnie smaku na jaja?:D
Kiedy chodze na silke i widze jak mlodzi ludzie pakuje w siebie „Shit” to rece opadaja.
Nie suplementuje sie od 5 lat niczym, a rozwijam lepiej miesnie niz na tradycyjnej diecie, pomimo, iz nigdy smieciowo nie jadlem. Odstawilem kuraki, schaboszczaki, wszyscy dalej oczy robia jak mozna pakowac na weganizmie.
Pawel przyznam, ze jajecznica nie gardzilem, jednak kiedy blizej poznalem powody, dla ktorych warto zrezygnowac z jajek zrobilem to. Teraz zwyczajnie mnie obrzyzaja tak samo jak ser z zoladkiem w srodku podpuszczka).
Moze to Ci pomoze, nie mam czasu na rozpisywanie sie wiec wklejam linki
http://www.blog.viva.org.pl/2015/06/15/4-powody-dla-ktorych-weganie-nie-jedza-jajek/
https://www.youtube.com/watch?v=_tToC4c5oTA