Dlaczego niektorym nie sluza swieze owoce ? Acydoza

Poznajemy ACYDOZĘ

Dzien dobry Panstwu 🙂

Ostatnio ukonczylam czytac ksiazke ” Dieta surowa, ktora jest smaczna”  i to z niej pozwolilam sobie zaczerpnac dzisiejszy temat, a ze dotyczy on wielu z nas – przemilczenie nie lezy w mej naturze 🙂

Zapewne wiemy z lekcji chemii , że istnieje odczyn zasadowy i kwaśny. Jaki jest pożyteczny dla naszego organizmu?

Krew powinna mieć odczyn zasadowy, a u większości z nas jest kwaśna. I właściwie na tym polega acydoza, czyli zakwaszenie organizmu. ACYDOZA – nasza przedwczesna śmierć. Ból głowy, niestrawność żołądkowa, trądzik, różnego rodzaju wypryski, ciągłe katary; są skutkiem acydozy. Jak powstaje? Otóż prosto i szybko,  rodzi się w wyniku samozatrucia toksynami pokarmowymi, chemicznymi, pasożytniczymi.

Kiedy mamy kwaśny odczyn krwi, czego przyczyną jest nadmiar toksyn, tworzą się fantastyczne warunki dla rozwoju różnego rodzaju drobnoustrojów chorobotwórczych. My sami dla siebie hodujemy te –
„piękne” stworzonka, a one nas „pożerają”. Czy warto?

A co trzeba zrobić? Co zrobić, żeby zneutralizować naszą krew? Odpowiedź jest bardzo prosta. Odczyn kwaśny krwi można zmienić za pomocą
zasadowych komponentów.

A gdzie takowe znajdziemy ? W surowych warzywach i owocach, a także w powstałych z nich sokach.

Niektórzy z Was powiedzą, że nie lubią surowych warzyw i owoców, że mają mdłości od surowych soków z nich. Bzdura. To są właśnie skutki działania acydozy. Dopóty krew będzie mieć kwaśny
odczyn, nie oczyści się z toksyn i nie zneutralizuje się, dopóki będziemy czuć niechęć do surowizny. Właściwie to drobnoustroje chorobotwórcze nie chcą, abysmy zmienili  pożywienie będące
dla nich odżywką i wspanialym domkiem. Przeciez juz na dobre zasiedlily sie w naszym ciele i nie maja byc zamiaru usuniete. Lecz w miarę pozbywania się toksyn, zmiany odczynu krwi na zasadowy, eliminowania pożywki dla drobnoustrojów chorobotwórczych, organizm zaczyna pragnąć surowizny.

1fe51bc77848d7491eb259d2376359a9,37,1,153-2-442-248-0 I czym dalej, tym więcej…

W zasadzie tylko zatruty, osłabiony i schorowany organizm odrzuca
zdrowe, owocowo – warzywne pożywienie. Jakie produkty powodują acydozę?

Zakwaszenie i neutralizacja

Tutaj przyklady niektorych pokarmow ( pozwolilam sobie o mala sciage z bloga Rawolucja, ktory jest fantastyczny i polecam kazdemu)

PRODUKTY BARDZO ZAKWASZAJACE

Napoje: alkohol, piwo, wino, słodzony sok owocowy, herbata (szczególnie czarna), kawa, napoje gazowane, napoje energetyczne

Owoce: suszone owoce, marynowane owoce

Warzywa: grzyby

Warzywa korzeniowe: ziemniaki (przechowywane)

Ziarna (świeże): jęczmień, kukurydza, żyto, otręby owsiane

Orzechy: pistacje, orzechy arachidowe, orzechy nerkowca

Mięso, drób, ryby: owoce morza, ryby hodowlane, wieprzowina, cielęcina, wołowina, drób, jaja

Mleko i przetwory mleczne: ser żółty, twaróg, lody, jogurt, ser kozi, serwatka

Dodatki i przyprawy: musztarda, ocet, sos sojowy, glutaminian sodu, syrop ryżowy, dżem, galaretka, drożdże, słód, kakao

Substancje słodzące: sztuczne słodziki, sacharyna, aspartam, cukier biały, cukier buraczany, syrop kukurydziany, melasa, suszona trzcina cukrowa, syrop z trzciny cukrowej, syrop ze słodu jęczmiennego, fruktoza, syrop z ryż brązowego, syrop klonowy, miód


PR ODUKTY SREDNIOZAKWASZAJACE

Napoje: naturalny sok owocowy

Owoce: pomarańcza, banan, ananas, brzoskwinia, arbuz, melon, mango, jabłko, jeżyna, świeża figa, jeżyna, kaki, morela, papaja, mandarynka, porzeczka czerwona, agrest, winogrono, żurawina, truskawka, czarna borówka, malina

Ziarna (świeże): brązowy ryż, pszenica, dziki ryż, biały ryż, owies, biały chleb, herbatnik, chleb razowy, chleb pełnoziarnisty, chleb żytni

Orzechy: orzech włoski

Mięso, drób, ryby: ryby morskie dzikie (nie hodowlane)

Tłuszcze (tłoczone na zimno): margaryna, masło ghee, olej kukurydziany

Dodatki i przyprawy: keczup, gałka muszkatołowa, wanilia, sól kamienna, majonez

Produkty lekko zakwaszające

Owoce: śliwka, świeży daktyl, czereśnia, porzeczka czarna, nektarynka, kantalupa

Ziarna (świeże): proso, kasza, pszenżyto, amarantus

Fasole i rośliny strączkowe (świeże): ciecierzyca, fasola kidney, fasola czarna

Orzechy: orzechy brazylijskie, orzechy laskowe, pekany

Ziarna (pestki): słonecznik, siemię lniane

Mięso, drób, ryby: ryby słodkowodne, dzikie (nie hodowlane)

Mleko i przetwory mleczne: mleko sojowe, mleko ryżowe, mleko, śmietana

Tłuszcze (tłoczone na zimno): olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, olej konopny

Dodatki i przyprawy: curry w proszku

PRODUKTY LEKKO ALKALIZUJACE

Napoje: woda destylowana

Owoce: limonka, cytryna, grejpfrut, kokos, wiśnia

Warzywa: brukselka, groszek, szparagi, karczochy, żywokost lekarski, kalafior, cukinia, rabarbar, por, rzeżucha, szczypior, kalarepa

Warzywa korzeniowe: brukiew, chrzan, rzepa, marchew

Ziarna (świeże): komosa ryżowa, kasza gryczana, pszenica, orkisz

Fasole i rośliny strączkowe (świeże): soczewica, mąka sojowa, tofu

Orzechy: migdały

Ziarna (pestki): sezam, kmin rzymski, koper włoski (fenkuł), kminek

Tłuszcze (tłoczone na zimno): oliwa z oliwek, olej z ogórecznika, olej kokosowy, olej z awokado, olej lniany, olej z wiesiołka, lipidy morskie, olej z wątroby dorsza

Dodatki i przyprawy: zioła, większość przypraw

Substancje słodzące: stewia, cykoria

PRODUKTY SREDNIO ALKALIZUJACE

Warzywa: pomidor, awokado, fasolka szparagowa, szczaw, szpinak, czosnek, seler naciowy, kapusta, sałata, papryka słodka, brokuły, endywia, rukola, liście gorczycy

Warzywa korzeniowe: burak, rzodkiewka, imbir

Fasole i rośliny strączkowe (świeże): fasola biała

Dodatki i przyprawy: czerwona papryka ostra, pieprz cayenne, czosnek, imbir, cebula

PRODUKTY BARDZO ALKALIZUJACE

Napoje: woda zasadowa

Warzywa: trawy, kiełki, mniszek lekarski, ogórek, warzywa morskie, zielony kalafior, jarmuż, natka pietruszki

Fasole i rośliny strączkowe (świeże): orzechy sojowe, lecytyna sojowa

Ziarna (pestki): dynia

mleko ludzkie

Dodatki i przyprawy: sól morska, sól celtycka

Tak wiec pamietajmy, czego najlepiej unikac

1. Przede wszystkim cukier i produkty w skład których rowniez wchodzi,  dżem, różnego rodzaju galaretki, lody, ciasta, landrynki, guma do żucia, napoje słodzone cukrem, soki słodzone cukrem, owoce,
owoce konserwowane za pomocą syropu cukrowego.

2. Keczup, musztarda, ostre sosy pomidorowe.

3. Bardzo słone produkty: chipsy, solone orzeszki, krakersy

4. Wyroby z białego, przetworzonego przemysłowo ryżu.

5. Jedzenie mocno smażone.

6. Tłuszcze nasycone i oleje hydrogenizowane.

7. Margaryna.

8. Masło hydrogenizowane.

9. Kawa, napoje kawowe, herbata, alkohol, mleko.

10.Nikotyna.

11.Wieprzowina i wyroby z niej.

12.Jakiekolwiek ryby wędzone.

13.Jakiekolwiek wędzone mięso, szynki, kiełbasy itp.

14.Hot dogi, hamburgery, kanapki z mięsem.

15. Kurczaki hodowane na hormonach (stymulatorach wzrostu).

16.Zupy konserwowane i koncentrowane.

17.Wyroby z białej mąki (chleb biały, ciasta, ciasteczka, torty,
krakersy, wafle, makaron, spaghetti itp.).

18.Zażywanie leków (aspiryna, środki nasenne, przeciwbólowe,
antyhistaminowe)

Powinnismy bardzo rzadko sporzywac  gorace napoje i bardzo zimne koktajle. Jesli juz jestesmy zmuszeni to niech to bedzie naprawde bardzo rzadko

Strach pomyśleć, że pijemy napoje o temperaturze około 80-90O, które po prostu niszczą nasze zęby. Dlaczego nasz organizm toleruje taką temperaturę? Bo przekazywanie energii cieplnej przebiega od
zewnątrz do wewnątrz, za pośrednictwem tkanki naszego organizmu.Lepszy efekt otrzymamy biorąc gorącą kąpiel lub prysznic, albo idąc do sauny.

Nie pijemy również zimnych koktajli z lodem lub lodami. Powoduje to odpływ energii życiowej z organizmu, uszkodzenie układu pokarmowego. Jeszcze gorzej kiedy jemy lody i popijamy gorącą
kawą czy herbatą.

Wielu z Was pewnie podróżowało po górach i widziało popękane kamienie i skały. Tak właśnie działa nagła zmiana temperatury.Słońce w ciągu dnia nagrzewa kamienie, a w nocy temperatura nagle
spada. Kamienie w dzień się rozszerzają, a w nocy kurczą. Wynikiem tego są pęknięcia. Tak samo działają gorące napoje – zęby ulegają rozszerzeniu pod wpływem ciepła, a spożycie lodów lub zimnego
koktajlu powoduje nagły skurcz. Niebezpieczna jest również sytuacja odwrotna. Zęby nam się rozlecą!

I jeszcze jedno. Wszystko, co jest podgrzane do temperatury ponad 37 C, staje się martwe. Enzymy się niszczą. Jeżeli połykamy gorące napoje, to niszczymy enzymy trawienne, a wtedy pokarm spożyty w trakcie, lub przed popijaniem gorącego napoju nie trawi się. Następuje zaflegmienie naszego organizmu, zamulenie niestrawionym jedzeniem.

I robi się tak na co dzień. Podrażniamy ścianki jelit i żołądka, śluzówkę jamy ustnej i gardła, niszczymy zęby. Temperatura pokarmu nie powinna przekraczać 37 C, i nie może być niższa od
temperatury pokojowej. Tylko wtedy nasz organizm zaakceptuje ten
napój w sposób bezstresowy.

Teraz troche  o alkoholu. Jeśli chce się mieć marskość wątroby jeszcze przed 40. – proszę bardzo

Ale nie jesteśmy aniołami tylko ludźmi. Mamy święta, urodziny,imieniny. Czego z alkoholi możemy wtedy użyć? Na pewno – wytrawne wino, bedzie najlepsza opcja. Nie półwytrawne, nie koniak, nie wódka, lecz
wytrawne, najlepiej – czerwone.

Wybor naszego pożywienia musi prowadzić do oczyszczenia organizmu, a nie do jego zatrucia. Stopień zatrucia naszego organizmu możemy łatwo sprawdzić za pomocą irydologii. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, jak optymalna dieta. Istnieje tylko codzienne, odpowiednie odżywianie. Nasze żywienie podobne jest do łańcuszka, w którym wszystkie oczka są powiązane ze sobą. Jeżeli jedno oczko jest osłabione lub pęka, cały łańcuch nadaje się do wyrzucenia.

Istnieje około 40 podstawowych komponentów potrzebnych do prawidłowego odżywiania się. Brak któregoś z nich może doprowadzić do powstania poważnego schorzenia, a nawet do
śmierci. Ale to zupełnie nie oznacza, że musimy używać wszystkich tych komponentów codziennie. Organizm ludzki zawsze robi odpowiednie zapasy. Trzeba jednak uważać, żeby te zapasy nie
wyczerpały się do końca, ale były regularnie uzupełniane.

Pamietajmy, ze zasadowica występuje o wiele rzadziej, niż kwasica. Wyjątkiem jest stosowanie bardzo ubogich diet  składających się wyłącznie z kilku rodzajów owoców i warzyw. Zaburzenie to ma miejsce, gdy pH we krwi jest większe niż 7,8. Dochodzi wówczas do hipokaliemii, a więc niedoboru potasu. Objawami alkalozy są: nadmierna potliwość, biegunka, wymioty oraz apatia.

Pamiętajmy zatem, aby umiejętnie równoważyć produkty  i  potrafic znalezc horacjanski zloty srodek  na wszystko:)

Goodbye, Adios, Do widzenia 🙂

Wasza W

Tagi: Acydoza , owoce nie dla kazdego , , , zatrucie organizmu ,

Komentarze: 13

  1. Gosia 12 maja 2013 at 20:08 Reply

    Pani Joasiu, czytam Pani artykuły i wreszcie miód na moje serce!!! Od 13 lat jestem ; najpierw weganką, teraz wegetarianką.Od długiego czasu miałam problemy jelitowe, ja skłaniałabym się do nazwania tego kandydozą. Przez lata jadłam( żarłam ) nie myśląc o zdrowiu, mam 55lat, i od kilku lat czuje sie wyśmienicie z powodu mojej diety i wykluczania coraz to innych produktów z jadłospisu. Własnie surowe sałatki, bez soli, majonezu i innych dodatków robią dobrą robotę w mym organizmie. Zajmuje sie dietami, ciałem i zdrowym życiem(jestem masażystką). Biegamy z naszym husky, ja i mąż. Pływamy, korzystamy z sauny i cieszymy się z życia ile możemy. Znajomi dziwią sie jak mozna tak jadać, ale my nie chorujemy. To wszystko nasza dieta jestem tego świadoma w 100%. Zapraszam Panią do Rabki-Zdrój, ruszymy razem tych tłustych, schorowanych, przedwcześnie umierających ludzi. Ja staram sie w moim gabinecie otwierać ludziom oczy, lecz niektórzy słuchają co opowiadam, a widzę po twarzach co myślą o mnie (gadaj sobie kretynko), ale myślę, że w tych łebkach coś zostanie. Pozdrawiam Panią, i soreczki , że tyle na raz paplam.

    • Joanna Balaklejewska 15 maja 2013 at 10:18 Reply

      Pani Malgosiu, oczywiscie przylatuje do Rabki – Zdroj i bedziemy leczyly te wszystkie chore dusze:) Haha, no tak moi znajomy rowniez sie dziwia ” Jak to mozliwe, ze jestesmy zdrowi i nic nie jemy” ( NIC wedlug nich) ach- zycie.. I coz tu zrobic Pani Malgosiu, usmiechnac sie, pobiegac z psem, cieszyc sie chwila.. Wielu ludzi woli miec przymkniete oczy bo ten salcesonik tak smakuje, ajjjjjj- szkoda, ze pozniej tylko tak szybko odchodza. Gratuluje zmiany diety, tak trzymac. Pozdrawiam z NZ cieplutko, goraco, owocowo. Aroha

  2. Marta 18 maja 2013 at 22:57 Reply

    Dziekuje za ten wpis, lekarz powiedzial, ze nie moge spozywac owocow, gdyz nie sa one dla wszystkich. Spozywalam wiecej nabialu, mleka, sera, miesa. Po 3 latach wyladowalam w szpitalu. Teraz chce przejsc na weganizm, ale wiem, ze to musi byc stopniowe. Co by Pani poradzila. Pozdrawiam z Grodzka!

  3. Gosia 21 maja 2013 at 20:13 Reply

    Pani Martusiu, lekarze za bardzo dbają o swoje kiesy i nie powiedzą nic innego, tym wszystkim rządzi przemysł farmaceutyczny. W Kołobrzegu mam takiego znajomego lekarza, który od przeszło 20 lat zajmuje się akupunkturą( igiełki). Kiedyś pracował w kilku sanatoriach, był chyba lekarzem naczelnym, uciekł od tego wszystkiego, bo niestety jego spostrzeżenia i wiedza kolidowały z potrzebami reszty lekarzy. Ja po mojej pracy czasami wpadam do pana doktora na kilka zabiegów i nie potrzebne mi lekarstwa, zastrzyki. No nie tak wpadam ale 2 razy w roku jadę na kilka dni do Kołobrzegu (mam 800km) i po kilku zabiegach mam siłę dalej masować cierpiących, jedzących tłusto i dużo, z refluksami, artretyzmem etc. Generalnie jestem przeświadczona, że ludziska po prostu jedzą za dużo (jednorazowo). Mój tato na dzień dzisiejszy ma 80 lat, pali papierosy , pije alkohol, nie prowadził nigdy zdrowego trybu życia ALE JE MALUTKO!!! Każdy posiłek jest mały; śniadanko 2 kromeczki z czymś tam, obiadek, zupki do załamka, drugie danie talerzyk deserowy, kolacja tak jak śniadanko. Waży całe życie 75-77kg/ 176 wzrost. Podstawa to umiar. Śmieje się ze mnie i męża, że chcemy żyć 200 lat. Ale mamy po 55 i 56 lat i młodzi przy nas wysiadają, jeżeli chodzi o aktywność i zdrowie. Co do nabiału, naprawdę nasze kości tworzą się w brzuszku mamy i do trzeciego roku życia, a później mleko,sery nie są potrzebne, tym bardziej, że w obecnej dobie wszystko jest czyszczone, liofilizowane, ulepszane i nie ma wartości takich jak żywność produkowana dawniej (naturalna). Znów gadam na tysiąc tematów, ale ja tym żyję. A w ogródku po dzisiejszym deszczu, wszystko pnie się w górę. Pani Marto ja myślę, jeżeli pani może, zrobić sobie głodówkę czyszczącą. Ja robiłam 3-dniową, sama woda + sok z marchwi. Polecam książki – M. Tombaka, bazuje na nich od 13 lat. Świetne lektury. Pozdrawiam serdecznie z Rabki.

    • Joanna Balaklejewska 22 maja 2013 at 03:06 Reply

      Nic dodac nic ujac Gosiu.. Odpowiedzialas juz za mnie:) Prawda jest taka, ze powinnismy jesc naprawde niewiele, gdyz ludzie umieraja z przejedzenia (co z tym sie wiaze? – choroby) Lepiej spozywac kilka malych posilkow w ciagu dnia, anizeli 2 wielkie czy 3 duze. Ludzie nie maja umiaru w jedzeniu i piciu, a dlaczego? Im wiecej spozywamy pustych kalorii tym bardziej jestesmy glodni. Posilek powinien miescic sie w dwoch naszych piesciach. Takiej wielkosci jest nasz zoladek:)Pozdrawiam serdecznie! 🙂

  4. Sisi 4 czerwca 2013 at 19:53 Reply

    Asiu, mnie tam owoce wspaniale służą, nawet takie zwykłe pryskane z warzywniaka, bo na eko mnie nie stać w tych ilościach które zjadam. Cera mi się poprawiła i przemiana materii odkąd jem duże ilości warzyw i owoców. Moim problemem są jednak przebarwienia na skórze twarzy po rozdrapanych pryszcach na przykład. Masz jakiś sposób na to?

    • Joanna Balaklejewska 5 czerwca 2013 at 01:03 Reply

      Sisi, bo nawet takie owoce z warzywniaka nie bio, zawieraja i pochlaniaja mniej calego syfu anizeli zjadlabys mieso, pila mleko, czy spozywala chemie:) Kiedys jako studentka, z niewielka sakiewka stac mnie bylo tylko na takie owocki i warzywa:) Jak widac zyje, mam sie calkiem dobrze a cera i wlosy rowniez nie sprawialy mi klopotu. Rozumiem, ze przebarwienia na skorze i slady po rozdrapanych pryszczach to pewnie male dziurki. Sisi, zawsze polecam Dmso i aloes. miazsz z aloesu. Aloes jest swietny na podraznienia. Sprobu, ale to nie moze trwac miesiac:) Badz cierpliwa i stosuj oba specyfiki minimum pol roku:)

  5. Adam Popiolek 9 czerwca 2013 at 23:54 Reply

    A ja zawsze myslalem, ze mi owoce nie slusza i dokladnie to samo twierdzil lekarz. Dobrze, ze istnieja tacy ludzie jak ty Asiu.

    • Joanna Balaklejewska 10 czerwca 2013 at 09:11 Reply

      Adam cudownie, ze istnieja ludzie, ktorym coraz czesciej otwieraja sie oczy:) Pozdrawiam!

  6. Hakunamatata 19 lipca 2013 at 12:34 Reply

    „Warzywa: grzyby”. Aha.

    • Joanna Balaklejewska 21 lipca 2013 at 08:33 Reply

      Roznie niektorzy okreslaja grzyby, oczywiscie to nie warzywa ale Fungus, nie wiem niestety jak brzmi to w j. polskim

  7. ptrrpt 29 października 2014 at 23:04 Reply

    Witam.Mam jedno pytanie dotyczące ciecierzycy w diecie surowej-czy jest ona spożywana jedynie w postaci kiełków czy są inne możliwości?Zetknąłem się z informacją,że namoczona ciecierzyca jeszcze nie nadaje się do spożycia, więc skoro gotowanie odpada w diecie surowej kiełki wydają się jedyną możliwością.

    • Joanna Balaklejewska 30 października 2014 at 19:52 Reply

      Witaj. Ciecierzyce mozna spozywac nie tylko w postaci kielkow 😉 Ja przed spozyciem mocze w wodzie okolo 12 godzin. Bardzo lubie z dodatkiem zwyklej soli himalajskiej, czy sosu z avocado i pomidorow 😉

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *