3 dni temu moja kochana Zuzia ukonczyla 15 lat.
Nie moglam pominac tego postu, nie wspomniec o mojej coreczce, ktora rozswietla mi kazdego dnia droge.
Pamietam kiedy 15 lat temu dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy i stwierdzilam, ze bede kontynuowac diete weganska.
Nie bylo forum weganskiego, nie bylo dostepu do wiadomosci jak dzisiaj, jedyna ksiazka jaka byla dostepna to „Wegetarianskie dzieci”
Jak sama nazwa wskazuje niewiele sie z niej nauczylam, gdyz byla ona skierowana do matek chcacych karmic dzeci wegetariansko. Jednak wyobrazcie sobie moja radosc kiedy znalazlam ja na polce w ksiegarni
Zakupilam i tak.
Moja Zuzia jadla wszystko co nie pochodzilo od zwierzat. Byla nad wyraz ruchliwym i zdrowym dzieckiem, wiec moj tata, ktory mial obawy przed tego typu dieta szybko zmienil zdanie. Nie sprawdzily sie rowniez przepowiednie lekarzy, ktorzy wciaz mowili, ze moja Zuzia nabawi sie niedoborow.
Nic takiego sie nie stalo. Moja coreczka nie chorowala na zadne powazne choroby, jesli miala katar, trwal u niej jak u mojego synka 1-2 dni.
W dniu urodzin Zuzi ktos przeslal mi artykul, ze we Wloszech dyskutuje sie nad ustawa, ktora ma odbierac dzieci rodzicom chcacym wychowywac swoje pociechy wegansko.
Jest ku temu powazny powod, bowiem niektore dzieci umarly z powodow niedozywienia.
Nie wiem jak to mozliwe, co te dzieci jadly, lub czego nie spozywaly.
Nie majac obok siebie specjalistow, przyjaciolek weganek doradcow, wychowalam i wychowuje zdrowe wegansko-witarianskie dzieci.
Podstawa jedzenia sa swieze lokalne produkty, zawsze trzymalam Zuzie z dala od paczkowanych, foliowanych z dluga data przydatnosci paczek. Od zawsze unikalam cukru, moje dzieci nie pily nigdy slodzonych napojow.
Chociaz Zuzia na poczatku swojej drogi weganskiej spozywala swoje ulubione kielbaski sojowe, pierogi z kapusta i grzybami, bulki grahamki w naszej diecie przewazaly owoce i warzywa. Zawsze mialam maly lub wiekszy ogrodek, niezaleznie gdzie mieszkalysmy. Pamietam jak w Niemczech pozbylam sie z jednego pokoju szafy na ubrania i postawilam w nim mnostwo doniczek z ziolami.
Na kazdej diecie mozna nabawic sie niedoborow. W szkolach nie uczy sie nas jak powinnismy sie odzywiac i nasze dzieci. Nauke wynosimy z TV, to reklamy i producenci decyduja co mamy jesc.
Jesli rodzic zaniedba swoje dziecko i nie poswieci mu wystarczajaco czasu, ono predzej czy pozniej siegnie po to co spozywaja jego koledzy.
Nie wiem czy ustawa, ktora Wlosi chca wprowadzic dojdzie do skutku, ale jesli tak rodzice, ktorzy zaprowadzaja dzieci do barow szybkiej obslugi, podaja dzieciom cukier, rowniez powinni zostac ukarani.
Kazdego roku z powodu zlego odzywiania na swiecie umiera tysiace dzieci.
Nie kazdy musi byc witariannem, odzywiac sie tak jak my, ale edukacja dzieci powinna zaczac sie juz w przedszkolu.
Zuzia dawala sobie swietnie rade w przedszkolu, szkole, na wyjazdach. Niedawno byla nasza pierwsza rozlaka 40 dni. Moja nastolatka w wielkim swiecie
Wyjechala do przyjaciolki do Niemiec, kiedy wrocila byla wdzieczna za wszystko po stokroc.
Wiekszosc produktow, ktore Zuzia w chwili obecnej spozywa jest surowa. Praktycznie Zuzia je gotowany posilek 2-3 razy w tygodniu
„Najlepiej czuje sie jedzac witariansko, ale ziemniaki zawsze kupuj, tak wiesz, no w razie czego” Powiedziala moja nastolatka oblizujac sie po arbuzie i spogladajac na mnie filuternie.
Wybuchnelysmy smiechem
U mnie w domu nie tylko sa ziemniaki, ale i kasza, soczewica, groch, quinoa- no wiecie, to tak w razie czego
Dzieci wnosza w zycie ich rodzicow wiele slonecznych chwil, ale rowniez wiele nowych, nieoczekiwanych wyzwan
Bycie matka to skarb i blogoslawienstwo.
Dziekuje Zuziu.
Tagi: joanna balaklejewska , surowa dieta , weganskie dzieci , witarianizm , witarianskie dzieci
Słyszałem z wiarygodnych źródeł, że pewna para zdecydowała się nie karmić dziecka mlekiem z piersi, lecz sokami warzywno-owocowymi. Dziecko zmarło, a lekarze stwierdzili głęboki niedobór B12. I nie rozumiem jak to jest, że kobieta nie chce karmić piersią
Kill Bill slyszalam o tym, ale z innych zrodel. Dla mnie to skandal. Nigdy nie pojme jak matka moze nie chciec dac swojemu dziecku pokarmu
Mozna zakupic pokarm od innej kobiety, zrobic mleko samemu, ale soki warzywno-owocowe po urodzeniu?
Brak slow
Jaki fajny pozytywny wpis. Super z Was dziewczyny! Dla Zuzi najlepsze zyczenia i dla madrej mamusi rowniez. Musze mojej siostrze podsunac Twojego bloga pod nos, bo chce tylko swoje dzieci karmic miesem. Ostatnio Marcia nie chciala jesc, a ta mowi „To chociaz miesko, salatki nie musisz” rece opadaja
Kosik podejrzewam, ze Twoja siostra rowniez nie ma wsparcia u rodziny. Nie mowie o Tobie, ale mam na mysli meza i Twoja mame, prawda? Niedawno widzialam babcie z wnuczka w sklepie, ktora nie kupila dziecku gruszek, poniewaz szly na plac zabaw i mala miala zalozona sukienke, dostala w zamian lizaka. Bylam juz swiadkiem kilka razy podobnej „sceny”
zgadzam się edukacja powinna zacząć się od przedszkola, a jak chciałam aby moja córka dostawała chociaż razowy chleb i nie dostawała słodyczy na deserek to usłyszałam od pani dyrektor słowa”słodyczy Pani nie uniknie”!!! a kilka lat temu nieświadoma jak mięso jest szkodliwe tez podawałam je dziecku codziennie;(
jolu kazda mama walczy na tyle na ile potrafi, wazne sa osoby, ktore nas otaczaja, ciezko bez wsparcia. Jestes silna mama!
Pani dyrektorka jest w bledzie mozna uniknac slodyczy, cukru.
Moj synek ma 5 lat, nigdy nie chcial, nie wiem co bedzie dalej, ale i tak uwazam za sukces, ze na razie nie pragnie tego typu produktow. Zuzia kilka razy zjadla cukierki, ktorymi byla czestowana, chipsy, pozniej wypluwala. Kiedy wrocila z wyjazdu czterdziestodniowego rozmawialysmy, a ona nie mogla sie nadziwic jak jej przyjaciolom moga smakowac niektore produkty. Kiedy organizm sie uzalezni jest ciezko, dlatego najwazniejsze sa pierwsze lata dziecka.
Nieznaczy to, ze pozniej nie ma szans. Oczywiscie szansa jest zawsze, tylko trudniej odzwyczaic starsze dziecko od slodyczy. Walcz jolu, masz o co, masz ster w rekach!
Joasiu Twoja Zuzia jest szczesciara,ze ma taka madra i silna mame jak Ty!
Wszystkiego najlepszego dla corci! <3
Magdo dziekuje, czuje sie jakbym to ja miala urodziny, tyle milych slow :* Pieknego weekendu!
Zuziu – Skarbie – samych radości, dużo szczęścia i spełnienia marzeń dla Ciebie :*
Aniu Zuzia bardzo dziekuje i jest wzruszona za tyle milych i cieplych slow. Buziaki, przytulam
Uczymy się całe życie a nawet robimy błędy
Już wspominałam na Joasi blogu kiedyś- ja moim Dzieciom też podawałam- produkty odzwierzęce i spożywcze paczki… Ważne jest wyjść z rutyny. Wiedza i cierpliwość na pewno się przyda. I znaleźć klucz dla Każdego. Czasem pomoże powolna zmiana, czasami radykalna.
Joasiu- raz jeszcze- radości dla Zuzi, radości Tobie z Córki!!!!!!
Joasiu uczymy sie cale zycie, wyjscie z rutyny jest bardzo istostne, zwlaszcza jesli ta rutyna nie jest czyms co powinna. Tego sie boi wiekszosc rodzicow. Wyjscie z rutyny i zmiana nawykow zywieniowych oznacza, ze i oni musza calkowic porzucic dawne wartosci. Tego sie obawiaja, nie chca, tlumacza, ze nie maja sily. Rodzice boja sie zmian, dlaczego? To nie jest proste, to sie nie odbywa od razu. To ciagla walka z soba. Jednak powoli i systematycznie wprowadzana krucjata dotyczaca wywalenia z pozywienia zlych pokarmow, ktore zabijaja nasze dzieci przynosi efekty Usciski od nas! Slonko przesylamy
Joasiu, Twoja corka wyrosla na piekna panne, obok siebie wygladacie jak siostry
Zaszokowala mnie ta informacja o ustawie we Wloszech (mieszkam tam), nie rozumiem
jakby to mialo wygladac w praktyce…czy „socjalni” chodzilby po domach i sprawdzali po lodowkach, czy tez moze obserwowaliby,czy dzieci jedza w szkolach mieso? Gdyby ta ustawa doszla do skutku trzeba by bylo nasze dzieci nauczyc klamac, zeby mowily, ze jedza schabowe i mielone tylko w domu, bo te szkolne nieapetycznie wygladaja,albo,ze jadly je wczoraj wieczorem na kolacje I wytlumaczyc im oczywiscie, dlaczego beda musialy klamac …Albo po prostu w ogole dzieci nie zostawiac na stolowce… Ja nauczylam sie ie mowic juz o moim weganizmie, tym bardziej z malutkim dzieckiem. zmienilam pediatre, ktory nie czepia sie,bo nie wie,ze dziecko jest wege… to samo ze znajomymi, po prostu lepiej nie wkladac kija w mrowisko… Pozdrawiam Was goraco ze slonecznej Sardynii kochani <3
Sylwio zobacz tutaj, przesylam Ci link http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Za-diete-weganska-dla-dzieci-rodzice-pojda-do-wiezienia-Kontrowersyjny-projekt-we-Wloszech,wid,18462341,wiadomosc.html?ticaid=117931
Ten link przeslala mi osoba, ktora sama bardzo choruje, ma chore dzieci, zawsze byla przeciwko mojej diecie, tak na przekor. Chciala mnie wystraszyc, pokazac jak weganizm jest beznadziejny, skoro sie debatuje i chce wlozyc rodzicow do wiezienia za weganizm. Sylwio wiem ile przeszlas i wspolczuje, przy Zuzi rowniez zmienialam lekarzy, rzadko sie przyznawalam do tego, ze jest weganka. W przedszkolu natrafilam na mile panie, dodatkowo placilam za posilek, a one biegly do sklepu i kupowaly weganskie przysmaki, pokazywaly mi rachunki, byly bardzo fajne i robily to z przyjemnoscia. Moglam rowniez donosic jedzenie. Z moim synkiem juz mam lepiej lekarze inni,bardziej uswiadomienii, zwlaszcza lekarz, ktory informowal nas o szczepionkach, a w pokoju mowil, ze rowniez nie dalby ich swoim dzieciom. Taka ustawa to glupota, gdyz musieliby karac polowe spoleczenstwa, w pierwszej kolejnosci matki palace w ciazy, zaprowadzajace dzieci do barow sybkiej obslugi, rodzicom ktorzy kupuja dzieciom napoje slodzone i cukierki. Zamiast straszyc powinni edukowac, ale kto ma nas kochana edukowac, jak nie my sami? Tak kolo sie zamyka…Przesylam buziaki, Zuzia dziekuje i pozdrawia <3
Kompletnie nie rozumiem tej ustawy. Czemu nie robi się afery jak dzieci jedzą hamburgery i frytki, jak na szkolnych stołówkach podaje się rybę (bo zdrowa) w grubej panierce z soli, cukru i glutenu do tego smażonej w głębokiej fryturze sprzed miesiąca. Eh… nie mówię, że mięso jest mega złe (sama go nie jem, ani moje dziecko),ale niech każdy decyduje o tym co chce jeść sam i niech to będzie proste, niewiele przetworzone lub najlepiej surowe pożywienie. A nasze umysły niech będą wolne od oceniania innych i myślenia za innych (mam tu na myśli obowiązkowe szczepienia). Niech każdy zajmie się sobą.
Już składałam Zuzi życzenia odpowiadając na Twój komentarz Asiu, ale jeszcze raz – STO LAT w zdrowiu i pięknym świecie, wśród kochających ludzi!
Nie mam pojecia po co tego typu ustawy jak jest wiele wazniejszych spraw, ktorymi trzeba sie zajac i warto.
Jak napisalam dlaczego straszyc, odbierac? Nie lepiej edukowac? Uczyc dzieci w przedszkolu w jaki sposob dopierac pokarmy, dlaczego warto zrezygnowac z cukru,
jak dbac o ogrodek, kazde dziecko powinno miec swoja roslinke. Rodzicow uczyc tak jak piszesz, ze smnazenie w glebokim oleju to nie jest najlepszy pomysl.
Jest jednak problem, nauczyciele musza byc rowniez wyedukowani. Kiedy moj tata umieral na raka w szpitalu podawano mu aspartam i smazone jedzenie, kiedy delikatnie zwrocilam uwage, ze to nie jest najlepszy pokarm dla chorego na raka, kazali mi wyjsc. Moj tata nie mial sily sie sprzeciwic. Mialam go zabrac do klinikiGersona na Wegrzech, ale juz bylo za pozno. Dziekujemy slicznie za zyczenia. Slicznego weekendu!
Asiu, wszystkiego najlepszego Twojej Zuzi
Odżywiacie się wspaniale i jesteście dla mnie przykładem do naśladowania.
Świat powoli się zmienia i idzie ku lepszemu, miedzy innymi dzięki Twojemu blogowi.
Dziekujemy bardzo <3 Milo slyszec takie slowa.
Ciesze sie, ze dzielac sie z innymi swoim zyciem moge troszke pomoc. Usciski
Dziekuje kochani w imieniu Zuzi, bardzo sie jej buzia smieje, zyczenia od serdecznych osob zawsze sprawiaja radosc <3
Great to see Suzi so big, you never get old? Peace, Love, Empathy
Thank you. Susi is a big girl, goes to university this year. Time is running out. We grow older Peace, Love and Empathy.
Chcialabym taka mamusie jak Ty kochana. Najlepszego dla Was. Kocham Was!
Dziękuję Ci za jakże potrzebny artykuł. Twoje doświadczenia są bezcenne. Wszyscy z wielkim upodobaniem straszą niedoborami na takich dietach. A Ty piszesz, że dobrze, że zdrowo, że można. Gratuluję ślicznej i mądrej córeczki!
Anna dziekuje bardzo. Jedyne czym sie mozna dzielic to doswiadczenie. Nic w zyciu nas tak nie nauczy jak to co sami doswiadczylismy. Usciski
Zuziu wszystkiego naj naj!!! a dla mamy gratulacje z okazji rocznicy urodzenia córki nauczycielka z Polski MW
Dziekujemy bardzo, jestesmy mile zaskoczone. Pozdrawiamy serdecznie i przesylamy usciski!