Komentarze do: Witarianskie ciasto o smaku malin. http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/ Joanna Balaklejewska - wegetarianizm, surowe jedzenie, raw food, zdrowie Mon, 22 Oct 2018 11:16:08 +0200 hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.7.10 Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6740 Tue, 18 Apr 2017 13:35:43 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6740  Agatko napisałaś: „Norwegia, gdzie również są politycy, że samo bycie politykiem/profesorem/X nikomu nie ujmuje”- niestety ale w Norwegii nie rozwiązano wielu problemów i jest wiele syfu i nie wiadomo czy ta ich gospodarka opierająca się na ropie nie sypnie się za jakiś czas. Islandia też miała podobnie i kryzys 2008 ją poważnie roztrzaskał. Czyli ja pochwaliłem tylko pewne elementy lewicowe a resztę pominąłem . Nie polecam naśladowania modelu skandynawskiego, ale widzę pewne zalety. Po prostu w innych krajach jest jeszcze gorzej. A nie musi tak być, bo rozwój technologiczny otworzył ogromne możliwości nie wykorzystane z powodu archaicznego sposobu myślenia który ty reprezentujesz i jeszcze w szatę matki miłosierdzia się ubierasz. Potrafisz ładnie terkotać jak urzędnicy unijni, ale skutek tego jest taki że oni zgarniają ogromne pensje, a 30% dzieci w Polsce głoduje. To co piszesz to wielka ściema i ja właśnie uczę się ponad 20 lat by niszczyć taką obrzydliwą  propagandę .

„dana osoba dostaje coś i sama nie musi wkładać pracy”- widzę że zaćma cię nie opuszcza, bo gadasz jak kapitaliści i patrzysz chyba jak twoja matka.  Świat się składa z takich właśnie zależności otrzymywania za nic wszystkiego. Czy płacisz za powietrze, słonce, czy niemowlę pracuje czy matka pracuje, czy wyślesz emerytów i rencistów do roboty, czy zagonisz mistyków i muzyków do łopaty? Gdy będzie taki kapitalistyczny typ myślenia jak twój, wygra egoizm i najsilniejsi zgarną wszelkie dobra co teraz jest właśnie pokazane[99%/1%]. Nic cię nie uczy prawda o polityce i gospodarce i tej zapaści jaka teraz jest. Ale ja tego od aparatczyków takich jaka twoja matka nie wymagam, ona jest wrogiem przemian. Wygra w tej walce lepszy. W tym momencie jesteś w głębszej psychice zatwardziała, bo nie czujesz ile krzywdy wywołuje taki skandaliczny tok myślenia. I nie mów o pomocy biednym, bo w systemie jaki ty propagujesz po prostu zabraknie na to pieniędzy i dzieci będą w domach umierać z głodu jak w żydowskim getcie warszawskim  walały się zagłodzone trupy po ulicach. Ty rozmawiasz ze mną z pozycji koryta i nie chcesz uwrażliwić się na krzywdę i szukać faktycznych a nie urojonych rozwiązań.

„że może nawet praca śmieciarza by mi odpowiadała”-w moim modelu ludzie biliby się o tą pracę , w tym twoim są traktowani z pogardą bo „nie skończyli szkoły” i płaci im się prawie nic, co jest skandaliczne .Wspierasz system zbrodni poniżania jednych a wywyższania innych za pomocą papierka.  Jest to system kastowy, ale ty chyba nie czytasz moich tekstów, albo masz kłopoty ze zrozumieniem skutków darwinowskiego pruskiego szkolnictwa.

„nikt ze znajomych po tym kierunku nie pracuje na kasie w sklepie”- zdanie twojej siostry jest nic nie warte.  Ja mam dane i obserwacje w całej Polsce a nie tylko w wielkich miastach w których ogólnie łatwiej o pracę, szczególnie jeśli ma się plecy[matkę pracującą dla programów unijnych, czy dziadka profesora]. Jeśli jakiś kierunek ma zapotrzebowanie to za chwilę namnoży się magistrów w tym kierunku i okaże się że brak jednak pracy. Pisałem o tym gdzie indziej. Ty albo nie czytasz albo nie rozumiesz bo ci to nie wygodne. Politechnika miała otwierać drzwi i niestety mój kumpel został z niczym. Podobnie prawnicy itd. Więc nie mąć ludziom w głowach i nie rób z nich debili, opinią twojej siostry, która według twych słów nie była dobrą siostrą dla ciebie i jest ona zwykłym „koryciarzem” broniącym koryta jak chyba twoja matka i nie można się niczego spodziewać od was poza krętactwem[choć jak jest osobiście nie oceniam, bo nie znam tych ludzi, a mistyka uczy ostrożności].

„nie trzeba się stawiać w roli ofiary i nienawidzić”- nienawiść mają koryciarze do biednych praktycznie, bo deklarować puste uczucia sobie mogą bez końca[Jak Donald Tusk mówił o „miłości” i  podwyższył wiek emerytalny do lat 67, czyli tyle ile mniej więcej żyją pracownicy fizyczni w Polsce]. Niemowlę nie potrzebuje waszej miłości ale mleka. Unikasz widzenia biedy i wyzysku jaki jest. Udajesz że nie ma ofiar bo ty nią jeszcze nie zostałaś[siedzisz w domciu] . Może faktycznie pojedź ot tak do Holandii na pomidory i popracuj jako niewolnik 30 lat to może zmienisz zdanie. Widziałem ludzi którzy z powodów ekonomicznych popełnili samobójstwo i to musi rodzić „nienawiść” wobec zła i tych którzy to zło montują , bo inaczej kim jest człowiek? Kłamcą jak koryciarze ,którzy dopóki ze stołka nie zlecą biedy ludzkiej nie zrozumieją  i ofiar nie dostrzegą . Stosujesz argumenty tak obrzydliwe że sam Balcerowicz by się ich nie powstydził. Po prostu biedni mają nadstawić kark i pokornie znosić wyzysk i ucisk z optymizmem dożywotnio i to by wam odpowiadało najbardziej. Dlatego tyle powstało „artykułów” o „mowie nienawiści” by zgasić tym krzyk ofiar. Francuzi nie posłuchali twojej rady „nie trzeba się stawiać w roli ofiary i nienawidzić” i w latach 1789–1799 rozpoczęli walkę klas i mimo iż było za dużo mordowania czego nie popieram, to cała Europa na tym zyskała i los przeciętnego obywatela znacznie się po tym poprawił[wywalczono prawa i odstawiono kler od władzy i ograniczono przywileje  najbogatszych]. Choć jest jeszcze wiele do zrobienia. Tylko robić nie obłudnie jak mamią nas koryciarze , ale faktów nam trzeba.

„mam ładnie lśniące oczy i jakieś takie większe, i w ogóle dużo energii.”- dobrze jeśli ten stan zachowasz na stałe i nie zrezygnujesz za jakiś czas.

„historię przeglądania usuwam, adres bloga zapominam”- nikomu chyba nie przeszkadza to nasze pisanie[inne tematy są już obrabiane na następnym komentarzu] jeśli się bardziej przyłożysz i przestaniesz opowiadać krętactwa na poziomie urzędnika państwowego[a wtedy faktycznie już nie pisz], bo ten bełkot my słyszymy z mediów 27 lat i mogliśmy w perspektywie czasowej ocenić ile jest faktów w tej ich gadce i werdykt jest jednoznaczny: „ściema”!!!!

I zrozum jedno, ja analizowałem tylko twoje komentarze a nie ciebie i nie traktuj tego osobiście, bo nikt nie wie kim jesteś i teoretycznie za klawiaturą mógł siedzieć 60 letni łysawy pan zabawiający się w panienkę i wypisywać co mu się podobało, raz twierdząc że woda ze stawu, potem że ze  źródła, raz że w Japonii podoba się tylko segregacja śmieci a innym razem o wiele więcej rzeczy, raz matka miała zajmować się astrologią i horoskopami a raz że było to tylko zerknięcie na same horoskopy itd. Co oznacza że twojej osoby tu nie ma, jest jakiś wizerunek „agaty” z chyba japońskim obrazkiem i treść którą opisywałem.  A ciebie nie znam i nie oceniam, bo na jakiej podstawie mógłbym to zrobić . Powstały teksty które mogą zainteresować ludzi zajmujących się tematem. Dyskutowałem być może z córką urzędniczki przedstawiającą jej wizję świata ,tego starego, w którym mamy 10% koryta i 90% wykiwanych i potem piękną propagandę uzasadniającą  ten stan rzeczy[nie nienawidzić, ale być pokornym, ciężko pracować i kochać swych panów]np zabieranie rent niepełnosprawnym [dać wędkę zamiast ryby], opóźnianie wieku emerytalnego[najlepiej do 80 roku przy średniej długości życia 77lat] i inne sztuczki, tak by jeszcze więcej kasy zostało dla koryta, a ludzie byli wyrzucani z domów pod most, jak pokazałem filmik z Poznania o eksmisji na bruk „roszczeniowej” osoby sparaliżowanej na wózku, po numerach prawnych prezydenta Grobelnego i bogaczy.  Na to nie będzie zgody, niezależnie od tego jaki słodki bełkot powymyślacie na swoje zbrodnie. Ktoś zauważył że dieta mięsna jest zła i wprowadził weganizm i to jest dobre[a ty zamiast tego starałabyś się poprawić dietę mięsną ]. Ktoś zauważył że słońce nie krąży wokół ziemi i cała nasza wiedza o świecie poprawiła się. Wielu ze mną zauważyło że szkolnictwo pruskie to zbrodnia dla inteligencji i rozkwitu ludzkiego, a ty mówisz nie , bo w Norwegii to jest i może tak zostać .Wrzucasz na wsteczny jako troll, choć podejrzewam że nie samodzielnie, bo choroba uniemożliwiła ci swobodny rozwój myśli. Kleru nie broniłaś więc nie pisałem o tym. Media się same zmienią jak ludzie od dziecka będą wychowani niezależnie[trzeba jednak pozamykać dla czystości te stare molochy propagandowe, które przez dziesięciolecia oszukiwały ludzi].

Pozdrawiam czytelników, skoro „agata”  zadeklarowała nam wszystkim że kończy i nie czyta[nie chciała wykonać mojej prośby i poszatkowała mój tekst swoją odpowiedzią ,  co jest jakimś symbolem jej faktycznej symbiozy, bo słówka potrafi jak słowik głosić gładkie]

https://youtu.be/VfXaDRxozaE

]]>
Autor: agata http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6739 Tue, 18 Apr 2017 11:47:00 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6739 Tą jedną kwestię chciałam sprostować, żeby mój ostatni komentarz (obiecuję, że ostatni – historię przeglądania usuwam, adres bloga zapominam 😉 ) był w temacie bloga i nawet weganizm będzie promował 🙂 Trochę nad tym myślałam (podczas porannego joggingu w lesie 🙂 ) jak ładnie napisać, bo wcześniej nie wszystko wyszło mi jak chciałam a teraz naprawdę już kończę, bo cel został osiągnięty. Grzegorz sam zwrócił uwagę, że może być fajnie, że kraj można reformować, żeby był a la np. Norwegia, gdzie również są politycy, że samo bycie politykiem/profesorem/X nikomu nie ujmuje; nie trzeba czekać aż z rzeczami, które nam się nie podobają rozprawi się zła karma czy jakaś rewolucja zrówna wszystko z ziemią, nie trzeba się stawiać w roli ofiary i nienawidzić.

To akurat rzeczywiście napisałam i jest dla mnie ważne, żeby to akurat sprostować.

„gdybym miała możliwość życia w Japonii, w układzie, który mi odpowiada, ale pod warunkiem że mam znowu zacząć jeść ryby, to bym to zrobiła”

Mniejsza o to, dlaczego wtedy tak napisałam (w skrócie – „skoro tutaj tak długo mi źle, to dobrze mi być nie może i to nie moja wina, że jest mi źle, więc jeśli mogłabym żyć w jakimś kraju, który jest dla mnie fajniejszy/ciekawszy niż Polska to kwestia diety to mała cena”).

Teraz wiem, że nie zapłaciłabym ceny jaką jest jedzenie ryb i to jak taki pokarm wpływa na organizm (w tym mózg), bo to przede wszystkim wegańskiej diecie zawdzięczam swoją przemianę. Dalej stawiam tolerancję i szacunek dla drugiego człowieka ponad weganizm i w teorii mogłabym okazjonalnie zjeść kawałek ryby czy mięsa, żeby nie urazić kogoś kto, np. ugościł mnie w swoim domu. Jednak najprawdopodobniej przeprosiłabym i wymówiła poglądami religijnymi (jeśli byłaby możliwość to przy innej okazji niż posiłek wyjaśniła dlaczego wybrałam dietę wegańską, w wersji, którą ja akurat stosuję, i jak korzystnie wpłynęła ona na moje ciało i nastawienie do świata), bo nie wiem czy byłabym w stanie przełknąć. Zdarzyło mi się wypluć do kosza kawałek czekolady 90% kakao, którą wcześniej uwielbiałam i mogłam zjeść całą tabliczkę na raz – czułam jedynie tłuszcz przelewający mi się między zębami, okropne obrzydzenie.

Sprostuję jeszcze, że biednymi ludźmi nigdy nie gardziłam (pierwszy przykład był ważną lekcją dla mnie, a drugi był ciekawy jako, że pan miał świetnie opanowane wszystkie techniki manipulacji ludźmi, w tym „tamta pani mi nie dała” – ‚ czyli jak ty też mi nie dasz to poskarżę się przed kolejną sąsiadką a tego chyba nie chcesz?’). Postawa roszczeniowa występuje także wśród bogatych, czy klasy średniej – po prostu jest to stan prowokowany przez sytuację, kiedy dana osoba dostaje coś i sama nie musi wkładać pracy. Przyzwyczaja się do takiego stanu rzeczy. Tak samo wyuczona bezradność (wyuczona – można się oduczyć) występuje u różnych ludzi, może wystąpić u np. zamożnej ale nieszczęśliwej kobiety, której studia wybrali rodzice, w młodości musiała być taka jak wobec niej oczekiwali i nie potrafiła się sprzeciwić, w pracy jest jej źle – ale kontynuuje ten stan rzeczy, bo nie potrafi inaczej. U ludzi żyjących z zasiłków, datków takie nastroje można często spotkać, co jest faktem, a nie propagandą elit czy moim wymysłem mającym na celu oczernienie biednych (moja mama, jak i mama koleżanki, zajmowały się szkoleniami rozwijającymi/dokształcającymi, w tym opłacanymi przez Unię czy rząd szkoleniami dla pielęgniarek czy celników, było też szkolenie dla samotnych matek z marginesu społecznego mające na celu poprawienie ich sytuacji życiowej, w większości kobiet, które nigdy nie pracowały, przez wczesną ciążę przerwały naukę itd. – w każdej ze wspomnianych grup można było zauważyć charakterystyczne cechy, zachowania)

Zmiana swojego życia nie jest łatwa, wiem to bardzo dobrze, ale wiem też, że się da i to nie tylko na swoim przykładzie. Ja jestem teraz tak szczęśliwa, że może nawet praca śmieciarza by mi odpowiadała…? Jeśli wg kogoś jest ubliżająca i nie do zaakceptowania, to zawsze mogę wytłumaczyć, że „ja jestem w stanie ją wykonywać, a ty nie, więc może jednak ja jestem w czymś „lepsza” od ciebie?” 😉 Każda praca, która jest potrzebna jest ważna. Jak i podniesienie najniższej krajowej jest ważne, żeby z każdej pracy dało się wyżyć/utrzymać rodzinę. Jeśli dało się zakazać kar cielesnych wobec dzieci to i to da się zrobić.

Jeśli ktoś chciałby „celować wyżej” (ja sama nie mam pojęcia, „gdzie” skończę, bo podróże w nieznane i przyroda cały czas mnie pociągają, a żeby podróżować, trochę pieniędzy trzeba mieć), to po studiach można mieć pracę w Polsce inną niż w markecie, zależy to gównie od kierunku, który wybierzemy. Kierunki inżynieryjne, informatyk, programista komputerowy – tutaj jest zapotrzebowanie. Siostra po architekturze krajobrazu też nie ma problemu z pracą i pytałam – nikt ze znajomych po tym kierunku nie pracuje na kasie w sklepie, chociaż nie każdy pracuje w zawodzie (profesje powiązane).

Jeszcze tylko przeproszę czytelników bloga za komentarz/e w stylu „poza jednostkami ludźmi się brzydzę, bo są jak zapędzane krowy a uważają się za lepszych od zwierząt” – jeśli ktoś poczuł się urażony to miał prawo i biję się w pierś. Zawsze drażniło mnie w ludziach że np. krytykują strój innych czy wyśmiewają go nie zastanawiając się nad tym, że ubranie to moda i nawet, gdyby jakaś pani wyszła z domu w sukience w stylu epoki barokowej to nie ma powodu, żeby uznawać ją za np. wariatkę, czy np. kobietę z nieogolonymi pachami potrafią uznać za zaniedbaną i odrażająca, chociaż nasze mamy nic sobie nie goliły i odrażające nie były itd. itp. Nie widząc takich rzeczy tworzymy brak tolerancji, „jestem lepszy od ciebie (bo mam ogolone pachy)”, co mnie dołowało. Żyłam zawsze tylko w tym ciele (w każdym razie innych wcieleń nie pamiętam) i zrozumiałam, że może inni ludzie nie potrafią dostrzegać takich rzeczy a nawet jeśli potrafią, ale nie chcą to też nie moja sprawa i sama mam 10 miliardów „wad” (w cudzysłowie na wszelki wypadek, bo co jest wadą a co zaletą można debatować bez końca tak jak co jest dobre a co złe, a już mi się nie chce).

Trzymam kciuki za innych, którzy chcą zmienić swoje życie i świat na lepszy – da się. Pochwalę się jeszcze, że już dwie osoby zainteresowałam swoją dietą, nie robiąc właściwie nic – po prostu zauważyli, że mam ładnie lśniące oczy i jakieś takie większe, i w ogóle dużo energii.

Pozdrawiam i dziękuję za rozmowę Grzegorzu

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6738 Tue, 18 Apr 2017 08:59:21 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6738 Jak będziesz silna jak Shojin to dasz świadectwo wege mocy i twoje życie przyczyni się do poprawy ekologicznej w takim stopniu że nawet jakbyś jadła 10 razy więcej niż jesz, to i tak wychodzisz  w rachunku Absolutu na plus w zanieczyszczeniach środowiska i pozytywnych działaniach na rzecz środowiska . A tego chciałaś chyba by być do przodu wobec ekologii. A jak będziesz na wegance się sypać i dasz negatywne świadectwo, to będziesz na sporym minusie. Czyli twoja walka to twoje pełne zdrowie[nie na chwilę ale na dziesięciolecia wycinając w pień deprechę itd] i to wygraj mała, a będziesz nam najlepszym wojownikiem i pomożesz Asi/Sunnemu skoro ich tak lubisz[chyba nie chcesz by Sunnego mięsni prześladowali za to tylko że ma inną dietę a im nas więcej, tym lepiej{choć wiem że Asia jest zbyt sprytna by coś się Sunnemu stało a w USA wege jest modne; a z Polską też się porządek zrobi, chyba że nas bomby nuklearne z Rosji zniszczą i nie zdążymy}].                                                                                                                     Byli już tacy którzy próbowali w Polsce promować weganizm ale niestety jako magistrzy zapatrzeni we własny interes wykazali się słomianym zapałem i podkupieni przez różne lobby zamienili się w wege szkodników[nazwisk nie wymieniam tu na blogu Joasi].  Dla mnie lepiej by weganin nie miał magisterki[mam magistrofobię]  i nie wchodził  w jakieś mafijne konszachty z lobby suplementacynym i żywieniowym. Powinna powstać nowa generacja wege wojowników którzy weganizm stworzą od nowa. W weganizmie bardzo pomaga czysta mistyka, bo wchodzimy w odwieczność i stajemy się mądrzy prehistorią . Weganizm jako dieta zbieracka[witariańska] jest od początku żywienia człowieka, co ostatnio potwierdzili weganie z hiszpańskiej groty El Sidron[żyjący 48 000 lat temu{ja podaje informacje które są dostępne na Internecie i za ewentualne błędy w tych opisach, odpowiadają ci którzy te błędy umieścili bo ja nie mam możliwości weryfikacji}]. Do tej pory zbadano uzębienie dwóch grup jedna z Hiszpanii[El Sidron] i druga z Belgii. I co się okazało, że 50% zbadanych grup prehistorycznych pod kątem diety to weganie[tak akurat wyszło w tych dwóch badaniach uzębienia]. Teraz [jeśli się na 100% potwierdzi co podano], każdy weganin powinien zrobić pielgrzymkę do El Sidron i Asia powinna tam pojechać i porobić nam filmiki i umieścić na YT[Asia jak mogłaś mieszkać w Hiszpanii i nie być w naszym wegańskim sanktuarium El Sidron? To nasza „Mekka i Medyna”!!!] . I weganie powinni jak najwięcej się dowiedzieć o prehistorycznych weganach z El Sidron, by pokazać sobie że my jesteśmy od zawsze, a kanibale pojawili się dopiero gdy wytworzono narzędzia i powstały zdziczałe hordy parające się mordem i pożeraniem ludzi i zwierząt. To my mamy dietę paleo, a inni to ludzie spaczeni wynaturzeniem dietetycznym. Tylko nie popadajmy w samo zachwyt i pychę i nie atakujmy zjadaczy trupów, bo nie o to mi chodzi. Zresztą jeśli ktoś chce być weganem i mistykiem to pycha mu nie grozi.                                                                                          „Urzeczywistnienie” to ostateczne oświecenie, nirwana, pierwotna obecność, stan Buddy, ujrzenie że się jest Buddą , świadomość tylko w Wszystkości, 100% „zdmuchnięcie” fikcji, bezwzględnie zupełne „rozwianie złudzeń”, faktyczne zbawienie, ostateczne ozdrowienie, stan zdrowia, nie sztuczność, niepodważalna Niepodważalność, bezsporna Bezsporność, nieodwracalna Nieodwracalność, nieunikniona Nieuniknioność, mistyczne wszechprzenikające nieograniczone poznanie Najgłębszego Wymiaru Który realnie jest/był/będzie jako „Teraz” bez czasu, ujawnienie bezwarunkowej Realności będącej zawsze[przypomnienie swej natury odwiecznej], pozaczasowa ostateczność, niedwoista bezczasowość, odsłonięcie jedynej realnej rzeczywistości, nie zakłócone postrzeganie Prawdy[jest to co Jest], Jednia świadomości/Najgłębszego Wymiaru, bezpowrotne ostateczne najgłębsze poznanie Siebie bez złudzeń, nie mogące się nigdy znudzić najwyższe szczęście odwieczne, rozpoznanie swego zupełnego nieskończonego potencjału, Natura, swojość, urealnienie się, zrealizowanie się, ziszczenie się. To jest twoje przeznaczenie i w to przenikaj w medytacji. Nie ma reinkarnacji więc nie potrzebujesz miliona wcieleń czy pomocy stu bożków skoro ty Absolutem jesteś  i nie ma nic bliższego od twej najgłębszej istoty.  Medytacja to przenikanie do prawdy, nie wymuszona bezwysiłkowa spontaniczna rozluźniona uważność, nie zaangażowana obserwacja swobodnej manifestacji zjawisk i braku zjawisk, po prostu uciszone bycie tu i teraz, przytomność, trzeźwość rozpraszająca urojenia, przejrzystość „czyszcząca zbrudzenia”, klarowność „rozjaśniająca mroki”, wyrazistość demaskująca iluzje, szczerość nie dająca miejsca kłamstwu[tak jak ocean gasi zapaloną zapałkę], pełna uczciwość dławiąca fałsz, otwartość niszcząca ograniczenia, jawność wypierająca krętactwa , wyciszenie, bezpośredniość, prostolinijność, luz, odprężenie, ulga, wytchnienie, nie napinanie się mentalne, zero napięć, brak grania fałszywych tożsamości, nieobecność identyfikacji powiązanych z rolami społecznymi według dualizmu „ja/reszta poza ja”, na głębszym poziomie zaniechanie wszelkiego działania i starań w tym technik medytacyjnych, gdy wszystko spontanicznie samo się wydarza postrzegane przez świadomość, puszczenie poczucia kontroli czegokolwiek, „wyłączenie się” by zostało tylko to czego wyłączyć nie można, uwolnienie się od braku spontanicznej natury siebie, niezakłócone „niższymi” aktywnościami ciała/myśli postrzeganie swego Ja, puszczenie uniemożliwiania bycia naturalnym, zaprzestanie nerwowego szarpania się w urojonym światku dwoistych obiektów z wyobrażonym „mną” na tle „innych”, odpoczynek od manipulacji, odkłamanie się, uspokojenie szału. W medytacyjnej świadomości, będąc świadomie cały czas w Absolucie ,wykonujemy natchnione myślące uczynki zgodności i nie szkodzenia swemu Absolutowi a więc i innym istotom, wykonując współczujące faktyczne pomaganie z inspiracji Absolutu. Pojawia się weganizm, wstrzemięźliwość seksualna [celibat, monogamia], brak nałogów[alkohol, narkotyki, kawa, cukier rafinowany, papierosy], oszczędność, praca poza zbrodniczymi elementami systemu[korporacji, partii politycznych, szkół, urzędów, wojska, policji, sądów, kleru, mediów, show biznesu, biznesu medycznego, grup przestępczych, domów publicznych, sprzedaży narkotyków, złodziei, morderców, oszustów itd]. Praca w Absolucie to np lokalna produkcja eko, lokalne usługi[wynalazki, niezależna nauka, informatyka , rekreacja , sport{np trener personalny}, nauka języków, naprawa sprzętu, rzemiosło, budownictwo,  pomoc przy dzieciach i starszych, ogrodnictwo , sprzątanie itd], prywatny biznes, czasem stanowiska państwowe jeśli nie są elementem zbrodni[opieka  i pomoc starszym, edukacja żywieniowa{porady przez Skype itd.}, praca w muzeum i bibliotece, schroniska dla zwierząt itd], rezygnacja z uniwersytetów, korzystanie z pomocy socjalnej i bliskich. Inne działania w Absolucie to prowadzenie ośrodków medytacyjnych i grup mistycznych, bezpłatne nauczanie mistyki, bezpłatne działania altruistyczne, szerzenie rewolucji społecznej zmierzającej do eliminacji krzywdy istot, odważna walka ze złem czasem aż do śmierci[szczególnie bezdzietni], wskazanie na winnych zła[np obecne elity: vatykan , uniwersytety, media, politycy, miliarderzy ,bogacze}] , alterglobalizm, alterkultura , wspieranie pokrzywdzonych [np Palestyńczyków, Afgańczyków, Romów, biednych , mniejszości seksualnych i wyznaniowych, niepełnosprawnych].  Wtedy cała rzeczywistość-emanacja JA, staje się twoim sługą i „nie musisz się bać o ubranie czy o jedzenie bo te rzeczy będą wam dodane”. Absolut ci stwarza okoliczności i całą materię i możesz dobrą karmą daną z łaski Absolutu czynić swoje otocznie rajem, nawet tu w Polsce, choć nie wierzę że ja sam to mówię , bo nabawiłem się polsko-wstrętu . Napisałaś:”za ten komentarz to zaraz serio możesz ode mnie oberwać”- umieram ze strachu malutka. Holenderskie pomidory i pieczarki są mocne pryskane chemią więc nie jest zdrowa taka praca dla ciebie.Muszi mieć kogoś znajomego kto ci załatwi pracę odpowiednią i nie wmontuje na minę

https://youtu.be/exaSXMnWHjU

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6737 Tue, 18 Apr 2017 08:58:39 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6737 Agatko-nie odpisuję kiedy chcę , bo mi z mojego kompa nie działają komentarze. Jeśli tak było jak piszesz w tej Grecji to w porządku, są samce które spojrzą na damski kapelusz i mają sprośne myśli. O energii ci powiem, że Absolut daje moc ochronną przed chamskimi zaczepkami i ja o takich szlachetnych kobietach pisałem[trzeba mieć mistyczne rozeznanie by wiedzieć o energiach damsko męskich i czy wysyła się coś czy nie].  W takim razie pozostaje ci w Grecji afgańska burka[są nawet pokazy mody z różnymi typami burek więc sobie coś pod swój gust wybierzesz{żart}], albo medytacyjne wchłonięcie i nie latanie tam gdzie samce szukają tylko jednego. A tak na poważnie to twoje plany na przyszłość dotąd nie będą mi się podobać[np bikini fitness], dopóki nie wejdziesz w Absolut i On cię nie będzie prowadził. Wtedy mi się takie plany spodobają i nie będziesz musiała jechać jak jakiś frajer na wyzysk do Holandii[pracując za psi grosz na luksusy bogaczy] czy do Niemiec na szparagi [gdy potem niejedna Polka skończyła w domu publicznym bez paszportu], ale jak królowa Absolutu znajdziesz swe miejsce na ziemi, może to być i Holandia/Anglia/Polska,  ale nie na takich upadlających zasadach jak pierwszy lepszy wyjezdny z paskudną karmą ściągającą na niego obrzydliwy los[może była by fajna np jakaś wegańska farma EKO].                                                                                           Co do koryciarzy, to mówiłaś że chciałbyś się przysłużyć dla ekologii, a usunięcie systemu to jedyna opcja[gdy jest wojna o pieniądze to ekologia będzie na dalszym planie]. A tak poza tym, to czy nie chcesz mieć lepszego życia i możliwości niż paskudne teraz? Są one osiągalne po stoczeniu walki z systemem który zabiera ci szanse na cokolwiek gdy karty są już rozdane, miejsca dokładnie obstawione i rozplanowane z losem 85% niewolnicy i 10% zbrodnicze koryto[5% to mistycy{dla zwykłych Polek albo niewolnicza praca, albo małżeńska prostytucja , albo dzięki układom czy seksualności i dzięki magisterce czy bez niej, wbicie się w zbrodnicze koryto które czeka na rewolucję i gilotynę}]. I jeśli przeżyjemy i wygramy ten bój o faktyczne zmiany, to możemy sobie wybrać miejsce np wyspę i pisać o filozofii czy teksty medytacyjne jak i kulinarne wegańskie czy realizować swoje pasje[jak dziś po części mają Szwedzi czy Norwegowie].  I wtedy, żeby nie było, osobiście bym ci podarował  5 par bucików z nadrukami bajeczek które lubisz, bo same buciki to nic złego i sympatyczne to było że je chcesz a nie np 1000 sukienek. Jeśli będziemy walczyć o poprawę i zmiany, to karma pozytywna tak czy owak da nam szczęście i nirwanę , bo tak naprawdę nie od losów świata zależy twoje „JA”-ono jest poza iluzją-światem i nie świat nas obchodzi, ale postrzeganie swej jedni Absolutu. Jednak zdarza się , że Ja-Absolut wypycha do czynu społecznego i działa się jako dodatek do bycia w poza czasowym JA. To „Ja” tworzy pozytywną autosugestię, więc trzymanie się JA-Wszystkości to łaska, gdy nie trzeba magikować czy wysilać by mieć pozytywne myśli bo to sztuczne[siła umysłu i wolna wola], ale  mieć to spontanicznie bez wysiłkowo, jako nie wymuszony niczym dar Absolutu[posiadanie tego, polega na odkryciu że tak jest i zawsze było, ale przykryte iluzją niewiedzy].  Szanuj swoją kobiecą sferę bo im będziesz bardziej dziewicza, tym więcej w mistyce osiągniesz[celibat to jakby ogromne przyśpieszenie swojego mistycznego rozwoju bo cała siła jest generowana w Absolut i nie ma dzieci które czas zabierają  i nie ma „zbrudzeń” cielesnością- to ci piszę już z perspektywy mistycznej bo 95% ludzi do czego innego jest przeznaczona i nie dla nich te uwagi{więc kobiety nie bójta się, ja „afgańskiego talibanu” nie mam zamiaru wprowadzać, choć wolę skromne stroje, tak by nie wytwarzać napięć damsko męskich w społeczeństwie, a swą kobiecość powinno się zachować dla męża(trochę to staromodne, ale korzystne społecznie)}].               Jako weganka w obecnym kapitalizmie możesz być atakowana, więc trzymaj się grupy by mieć wsparcie lub nie mów za bardzo o swej wegance jeśli boisz się ataku tłumów.          Napiszę co myślę o tych rzekomych złych „agresywnych weganach”, którzy tak bardzo „prześladują” zjadaczy zwierzęcych trupów[padlinożerców], których prawda w oczy kole. Ja tylko o „agresywnych weganach” słyszałem ale nigdy ich nie widziałem, a zawsze widziałem miłych i grzecznych jak Asia czy Shojin. Są aktywiści walczący o prawa zwierząt i czasem mogą być nawiedzeni. Są też feministki które się rozbierają publicznie i robią jakieś wyskoki, ale to margines u 70 milionów wegan. Podejrzewam że większość tych pogłosek o agresji wegan tworzą sami mięsożercy by mieć pretekst do atakowania i niszczenia wegan[stary numer- przedstawiać się w roli ofiary i niby w ramach samoobrony tępić ludzi innych]. Korporacje mięsno nabiałowe mogą też używać prowokatorów, którzy na forach wypisują paskudne teksty i podają się za wegan, tak by budować nam jak najczarniejszy obraz[wege trolle]. Możliwe że niektóre niby wegańskie paskudne strony są sponsorowane przez lobby, tak by zohydzić wegan w opinii publicznej. Weganie nie podobają się farmacji, biznesowi medycznemu, przemysłowi mięsnemu,  mlecznemu, cukrowemu, kawowemu, herbacianemu, suplementancyjnemu, władzom i nietolerancyjnemu tłumowi, więc taka ilość ludzi i stojących za nimi pieniędzmi musi jakoś pracować przeciwko weganom. A najlepszą bronią w kapitalizmie jest kłamstwo i podstęp, co oznacza że weganie muszą ściągnąć „różowe okularki” i jeśli pojawią się artykuły o „głodzeniu wegańskich dzieci” czy o „niedoborach” na diecie wegańskiej czy o „wege agresorach” muszą uważać i nie nabierać się naiwnie, nawet jeśli w tych artykułach wytyka się jakieś poszczególne faktyczne błędy. Nasze problemy to my sobie sami na sobie wyłapujmy i je korygujmy bez obłudy i ukrywania zła u siebie, bo jeśli będziemy szczerzy, to poradzimy sobie z każdą przeszkodą i pouczanie nas rzez uprzedzonych niedouczonych zjadaczy trupów nie jest nam do niczego potrzebne[a skąd białko? itd.], nie mówiąc już o łajdakach którzy wynajęci za pieniądze, czytają do kamery z kartki wymyślone oszczerstwa na wegan. Według T. Colina Campbella i innych istnieją wynajęte profesorki by szkalowali weganizm jako niedoborowy głosząc rzeczy sprzeczne z najbardziej szanowanym na świecie amerykańskim stowarzyszeniem dietetycznym i naszym prywatnym doświadczeniem[nie mogą owe profesorki tego nie znać, więc muszą w żywe oczy kłamać{co jest częste w Polsce gdy wychwala się pod niebiosa mleko i mięso oraz kawę(hymny na cześć, jak w kronikach komunistycznych o Stalinie i Bierucie)  i wtedy weganizm pokazuje jako „dietę radykalną”]. No i potem lud nienawidzący inności i podburzany przez profesorków niszczy wegan, prześladuje nasze kobiety w ciąży i malutkie dzieci, którym gdy cokolwiek się stanie[np skaleczą się nożyczkami] wini się za to weganizm. Szacunkowo jest nas 500 000 w Polsce dzięki działalności internetowej i nieufności społeczeństwa do urzędników i profesorków których uznaje się za skorumpowanych łgarzy[pracowali wiele lat na taką opinię ]. Młodych jest może nawet 10% wegetarian i wegan i są szanse na rozwój bo jedzenie chemicznego syfu mięsnego nabiałowego z ferm i rzeźni jest wyjątkowo i namacalnie szkodliwe dla zdrowia i ludzie widząc na YT filmiki o warunkach życia zwierząt i rozumiejąc kwestie ekologii i nie chcąc iść drogą skompromitowanych starych, pragną zmian. Ale potrzebni są uczciwi i nie umoczeni w system ludzie propagujący weganizm. Twoje komentarze Agatko są fajne i mądre i może ty wejdziesz w to. Nie pisz nigdy o „wege agresorach” dopóki nie poznasz człowieka bez internetu, bo nie wiadomo kto tam za klawiaturą siedzi[może troll]. Ja np uważam że należy zostawić mięsnych w spokoju, a uczyć młodych. Moi starzy znajomi żrą trupy i ich sprawa, ale metr muszą stać ode mnie, bo im z japy cuchnie[siarczany ,halitoza i gnicie]. Podobnie palacze tytoniu mogą palić ale nie w domu i z dala ode mnie. Czyli ten atak że my weganie jesteśmy nietolerancyjni to w 95% kłamstwo. Nie powielaj go więc na blogu Joasi, nawet jeśli miałaś jakieś przykre doświadczenia z pojedynczymi przypadkami,  bo głupole rzucają się najmocniej w oczy, a spokojni weganie są niewidoczni. Z wege nerwusami możemy sobie poradzić[strzaskać tyłek!!!] , gorzej jest natomiast z agresją mięsożerców[którzy nie chcą też słuchać o kwestiach etycznych i drażni ich fakt że są podobni do kanibali]. Ale największym wrogiem wegan są weganie śmieciowi żrący wege syf i robiący nam obraz anemików, dlatego to ich trzeba temperować najbardziej, poprzez napominanie i edukację . No i zrobić porządek z wegańskim biznesikiem by np nie zastraszał bzdurnie wegan by wciskać im swoje syntetyki i inne dziadowskie produkty[można względnie uznać B12{brud; zdrowa flora jelitowa}/D{słońce; grzyby i pokrzywa będąca na słońcu} i w skrajnych przypadkach omega3/wapń; blender może się przydać a wyciskarka dla soku z trawy dla ludzi mających 1000zł może być opcją szczególnie gdy ktoś się leczy z jakiejś choroby jak rak].                                              Nie podoba mi się to twoje unikanie słońca, nie chodzi o latanie nago co jest wyuzdane jak na mój gust, ale o pół godziny w słońcu na jeden raz, z odsłoniętą twarzą bez okularów słonecznych i bez filtrów, odsłonięte ręce i ramiona i szyja, a na balkonie i nogi. Bo tak masz „D” i inne pozytywy słoneczne. Musisz też zadbać o ok 500mg wapnia dziennie w diecie[jarmuż , pietruszka, rukola, mięta, pokrzywa gotowana, pomarańcze, kiwi, sezam niełuskany lub czarny, migdały ,kiełki sojowe itd]. Siemię lniane czy olej lniany też by się przydał przy spożywaniu roślin marketowych trochę uboższych w kwasy omega 3[omega 6 zmniejszaj w ilości]. Żelazo na wegance jest ok jeśli jesz zieleninę i nie ma herbaty czy kawy. Dowal też pestki dyni i orzechy np włoskie.  

]]>
Autor: agata http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6736 Mon, 17 Apr 2017 20:57:11 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6736 Dzięki Grzegorzu, ale wolę zbierać pomidory 🙂 Lubię kontakt z roślinami bardziej niż z klawiaturą, a kasy dużo nie potrzebuję, więc zbieranie owoców może mi pasować w sumie (chciałam zbierać herbatę w końcu), chociaż czasami/sezonowo/jak się kasa skończy, ale to się nie dowiem dopóki się nie przekonam. Do „elitek” i „koryciarzy” nic nie mam, myślę że może być żal ludzi, którzy do szczęścia potrzebują luksusowych samochodów, złotych zegarków, podziwu innych itd. ale to nie moja sprawa, dla mnie współczucie im to taki brak pokory trochę, bo to jest ich życie i ich wybór i kim ja jestem żeby uważać go za godny pożałowania

Skromniej mogę się jedynie ubierać jak narzucę na siebie burkę i za ten komentarz to zaraz serio możesz ode mnie oberwać. Nawet w gorącej Grecji chodziłam w spódnicy do kostek bo nie lubię się opalać (niech moje japońskie filtry będą Ci na to dowodem), do tego kapelusz ze szerokim rondem, bluzka zakrywająca ramiona bo je łatwo spiec, i to jakąś Grekom nie przeszkadzało, żeby się za mną wydzierać czy zachodzić drogę. Moja uroda czy jej brak też tutaj nie miał znaczenia, bo twarzy nie bardzo było widać przez ten kapelusz. Także jedź do Grecji czy Hiszpanii, przebierz się za kobietę, wyjdź na ulicę i potem się wypowiadaj czy to wina „kobiety” i energii, jaką wysyła (żart od kryptogeju Ci odpuszczę), że ją zaczepiają. Tam jest inna mentalność niż w Polsce i chyba większości turystek się podoba (dowartościowuje), że lokalni je zaczepiają a oni czerpią dużo z turystyki, ważne żeby turystki było zadowolone, no to zaczepiają na całego. Zresztą wielu facetów, tam czy w PL, żyje w przekonaniu, że kobiety szukają w nich potwierdzenia swojej atrakcyjności, że potrzebują tego, żeby czuć się wartościowe, i tym samym zainteresowanie lubią. Fakt, spora część lubi. Ja nie lubię.

Pozdrawiam

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6735 Mon, 17 Apr 2017 18:23:12 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6735 Do pomidorów ci niepotrzebny gówniany papier[magisterka]. I nie nadajesz się , bo ty masz talent pisarski, a nie by szarpać się w domkach 5 osobowych z pijaczkami z Polski i tyrać jak wół na socjale Holendrów, aż Cię nie zajadą i wrócisz jako kaleka do Polski[smutna prawda  emigracji-Polacy po to byli unii potrzebni by robić jako tania niewolnicza siła robocza].

Co do „szału chłopów”  z różnych krajów za tobą ,to jeślibyś nie wysyłała jakiejś energii do nich i ubierała się skromnie to nie byłoby odzewu, da się nie zwracać na siebie uwagi jak się chce[znam takie szlachetne kobiety, które są piękne ale tylko dla swego męża, a poza tym stają się aseksualne].

Nie wiem po co te nasze utarczki skoro jako wege wojownik masz należeć do naszej paczki?

Malutka te „artykuły” o „postawie roszczeniowej biedaków” sponsorowali zapewne ludzie pokroju Mordasewicza z Lewiatana, bo bogaczom zależy by wyciąć biednym wszelkie socjale, by dzięki temu rząd mógł bogatym jeszcze poobniżać podatki[teraz nie może bo budżet nie wytrzyma] i tak zamiast zarabiać rocznie np 5 milionów zł, mogli wyciągać 7 milionów, a biedak niech zdycha pod mostem. Najgorsze kłamstwo to takie w którym jest trochę prawdy. Biedak nie miałby postawy roszczeniowej gdyby od dziecka był odpowiednio wychowany, a nie jak dziś szkolnictwo, kler i media produkuje takie mentalne pokraki i mamy co mamy. W Szwecji czy Norwegii nie ma takiej patologii roszczeniowej bo jest lepsze wychowanie i socjal itd. Ja wiem że biedny tłum polski jest paskudny, ale bogacze to przekręcają i wyolbrzymiają tylko dla własnego interesu i ukrywają fakt że sami są 100 gorsi i nie należy im się nic poza karą.                                                                                                                                                  Nie wiem dlaczego bronisz te kanalie i atakujesz biednych argumentami bogaczy i ich propagandy, albo cię tak nauczono i da się tego oduczyć, a wtedy możesz na mnie liczyć, albo cóż, lubimy się tylko jako weganie i nic poza tym, bo ja z „mafią” zbrodniarzy z koryta nie trzymam, by nie współ odpowiadać za ich łajdactwa[ich karma].

Pozdrawiam

https://wolnemedia.net/ludzie-nie-widza-jak-szkoly-ich-wykastrowaly-bo-nie-poznali-niczego-lepszego/

]]>
Autor: agata http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6734 Mon, 17 Apr 2017 16:33:43 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6734 Zbieranie pomidorów w Holandii mogłoby mi odpowiadać. Dziękuję za inspirację, Grzegorzu. 🙂

Jeśli chodzi o moją urodę to sodówka nie uderzyła mi do głowy. Nie jest to możliwe, bo mój kot każdego dnia mi przypomina, gdzie jest moje miejsce. Mężczyźni z krajów basenu Morza Śródziemnomorskiego (uogólniając dla żartu) chyba lecą na wszystko, co ma cycki i jest w wieku płodnym. Niektóre turystki to lubią, inne nie.

Pozdrawiam

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6733 Mon, 17 Apr 2017 14:59:29 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6733 W wielu krajach elity tworzą pod siebie specjalne prawa i przywileje, tak by było możliwe i nawet wskazane wyciąganie ze społeczeństwa całego majątku poprzez niskie płace za jedną pracę, a płacenie wysokich stawek za pracę inną , czyli taką która jest korzystna dla władz, np dziennikarz ogłupiający lud może zarobić 12 milionów$ rocznie, a pracownik fizyczny wkładający o wiele więcej pracy w swoje działanie zarobi 12 000$ rocznie[1000 razy mniej!], bo elity traktują go jak niewolnika i mogą sobie pozwolić na taki nierówny podział płac, zgodnie z obowiązującym prawem i dzikimi przepisami. I tak w zależności od umów, zasad, wartości i prawa, za taką samą pracę w jednym kraju zarabia się dużo, a za inną mało lub wcale[prezydent USA zarabia poprzez rok w przeliczeniu na polskie złotówki ok 1 200 000zł, prezydent Chin 90 000zł rocznie, Indii 110 000zł rocznie, Polski 270 000zł rocznie, Brazylii 480 000zł rocznie, RPA 900 000zł rocznie] i jest to łaska systemu że ktoś ma lub nie ma dochodów za swoją działalność[dotyczy to też nierówności płacowych kobiet i mężczyzn za taki sam wysiłek{w azji zarabiają 60% tego co mężczyźni, w europie 80%}, inaczej zarabiają ludzie po szkółkach i bez nich, lub mamy nierówności płacowe w zależności od rasy, koloru skóry itd]. Czasem ktoś ma dochody nawet za brak działalności jak np milionowe odprawy dla dyrektorów korporacji państwowych w Polsce, czy wysokie i wczesne emerytury dla wysokich urzędników państwowych i tak cały majątek jest dzielony tak czy owak [dlatego w pewnych państwach próbuje ustalać się bariery, żeby np dyrektor mógł zarabiać maksymalnie 15 do 2 razy więcej od zwykłej płacy]. Każdy ma od systemu swoje „pieniądze” i nie są one jego w ścisłym sensie, skoro za jedną pracę mógł zarobić miliony$ lub nic. System amerykański jako „kowbojski dziki zachód” jest wyjątkowo bandycki i oszukańczy, pozwalający najsilniejszym zgarnąć większość majątku i innych uznać jako „śmieci” i traktować gorzej jak niewolników eksploatowanych za półdarmo[niewolnicy rzymscy mieli zapewniony dach nad głową , wyżywienie i opiekę medyczną ,a obecny robotnik musi sobie to załatwić sam i zazwyczaj nie starcza mu na to środków]. Obecnie spekulanci giełdowi siedząc w domu przed komputerem mogą się dorobić miliardów$ i potem na prywatnych wyspach szastać pieniędzmi, pijąc i bawiąc się do końca życia, lub wokalistka ogłupiająca tłumy by nie buntowały się przeciwko elitom, może zarobić 70 milionów$ rocznie, a niski rangą urzędnik państwowy nie zarobi tyle do końca życia, ciężko harując od świtu do nocy w stresie i tonach papierów. Założyciele firm komputerowych zarabiają miliardy$ całkowicie niesprawiedliwie, skoro są oni tylko ostatnim ogniwem myśli ludzkiej rozwijanej tysiące lat przez pokolenia, pozwalającej powstać technologii tworzącej komputery i internet, a oni zbierają tego korzyści tylko dla siebie, jako garstka cwaniaczków. Firmy komputerowe miliardowe zyski czerpią z reklamowania różnych korporacji, które czynią niezliczoną ilość krzywd wobec ludzi i zwierząt na świecie, więc tworząc im „maseczkę”, mają przez to krew na rękach[pieniądze zdobywają od korporacji, a korporacje mają je dzięki wyzyskiwaniu ludzi i zwierząt, oraz truciu ludzi np syntetyczną żywnością , czy ubraniami farbowanymi rakotwórczymi chemikaliami, czyli firmy internetowe są trybikiem machiny krzywdy]. Firmy internetowe zarabiają też na mafijnych układach z agenturami i służbami specjalnymi, inwigilując obywateli. W Polsce 75% pracujących na stanowiskach dyrektorskich mogło liczyć co miesiąc na 21,5 000 zł brutto[czyli trzeba jeszcze od tego zapłacić podatek] , a 25% dyrektorów zarabiało więcej niż 40 433 zł brutto, specjaliści mieli co miesiąc ok 4 889 zł brutto ,podczas gdy przeciętni pracownicy zarabiali często ok 1400zł netto[oficjalna średnia to ok 3600zł brutto i ok 2500zł netto], a czasem na pół etatu[umowie śmieciowej] mniej. Więcej niż pół miliona Polaków zarabiało na miesiąc ponad 7000 zł brutto i 78 000 Polaków miało majątek szacowany na ponad milion zł i co oczywiste, w tym samym czasie rosła liczba tych, którzy zarabiali płacę minimalną czyli ok 1200-1400 zł na rękę , czy na umowach śmieciowych od 200 do 1400 zł miesięcznie, jak i bezrobotni[ok 30% ludzi] nie mieli nic[ok 80% z nich było bez prawa do zasiłku, grzebiąc po śmietnikach itd]. Przeprowadzana corocznie analiza fundacji Bertelsmanna ukazała że 7,8% osób w krajach unii europejskiej mimo iż pracowało na pełnym etacie żyło w biedzie[tak zwani „working poor”], a według fundacji z Guetersloh 25% pracowników jest zagrożona ubóstwem[co wzrosło w europie i USA szczególnie po zmontowanym przez elity finansowe „kryzysie” w 2008 roku]. Na ulicach europy umierają bezdomni robotnicy. W Polsce ok 80% obywateli nie ma żadnych oszczędności i według różnych danych 30% dorosłych i dzieci żyje w ubóstwie[a media o tym milczały, pokazując tylko ładnie odnowione dworce i fontanny na rynkach czy w parkach i wybrane tabelki np ze wzrostem „PKB” ,głosząc propagandę sukcesu]. Według danych Eurostatu 22,85 milionów [27,4%] dzieci w europie poniżej 16 roku życia, żyło w 2014 roku w biedzie. Jest to w porównaniu z 2010 rokiem wzrost o ponad 200 000 dzieci. W latach 2013-2014 zarejestrowano w krajach unijnych 15 846 ofiar handlu ludźmi[67% osób wykorzystuje się seksualnie, 21% zmusza do pracy niewolniczej, potem mamy pobieranie ludzkich narządów{np nerki czy serca} i handel nimi, nielegalne adopcje oraz przymusowe małżeństwa i w zarejestrowanej grupie jest 76% kobiet/24% mężczyzn i ponad 15% to dzieci, szczególnie dziewczynki do burdeli dla pedofilii np księży katolickich ; kupieni ludzie pochodzą najczęściej z Bułgarii, Rumunii, Holandii, Węgier, Polski i Niemiec, potem poza europą kupuje się ludzi z Albanii, Chin, Maroka, Nigerii i Wietnamu], lecz liczba nieujawnionych przypadków jest znacznie wyższa[co najmniej setki tysięcy ludzi]. Ludzi w europie sprzedaje się, kupuje i wykorzystuje jak towary. W ręce handlarzy ludźmi wpada też coraz więcej niepełnosprawnych oraz osób pochodzenia romskiego. Panująca bieda i wykluczenie społeczne spowodowane przez chciwych bogaczy sprawia, że jeszcze bardziej wzrosła pogoń za jak najwyższym zarobkiem jak najmniejszym kosztem, a tym samym wzrosło zagrożenie ludzi.                                                                                      Ludzie wychowani od dziecka w kapitalizmie i jego niedorzecznym podziale dóbr, nie zauważają w jakim „smrodzie” oszustwa przebywają , gdy zło jest akceptowane jako coś normalnego, czyli jedni mają miliardy$ a miliardy ludzi nie ma nic, harując ciężko na ok 2000 osób, które mają miliardy$, czyli pieniądze których nigdy nie wydadzą i w sumie to na nic one im są ,jako zamrożenie kapitału i powiązanego z nim majątku społecznego[pewni ludzie wychowywani byli od pokoleń w obrządkach kanibalistycznych i dla nich pożeranie zwłok ludzkich to było coś normalnego i nie widzieli że to zło, podobnie jak z kapitalistycznym podziałem majątku społecznego, co oznacza że najpierw ludzie muszą się mentalnie przewietrzyć w mistycznym doświadczeniu, a potem powrócić ze świeżym spojrzeniem i zrobić porządek z kliką bogaczy, niszcząc zbrodniczy porządek i przez to mogąc zbudować ład powszechnego dobrobytu dla wszystkich ludzi]. Usunięcie milionerów i miliarderów jest konieczne z powodów wychowawczych, by uczyć społeczeństwa sprawiedliwości społecznej i zrównoważonego podziału dóbr, bo gdy prości ludzie będą widzieć jak garstka ma nieproporcjonalnie wysokie majątki do reszty, wówczas będzie to pobudzać tylko najgorsze instynkty ludzkie, jak pazerność, pożądliwość, zazdrość, zawiść, wściekłość, poczucie krzywdy, kompleksy, smutek, żal itp , powodując mentalną degradację tłumu, gdy etyka przestanie mieć dla nich faktyczną treść i nie będzie już wiadome co jest dobre a co złe. A jeśli będzie po równo dzielone, to będzie jeden problem mniej w wychowywaniu społeczeństwa na symbiotyczne, które współpracuje, zamiast się wyniszczać. Jedno jest pewne, ktoś kto widzi miliardy ludzi w skrajnej biedzie i sam gromadzi miliardy$, tak czy owak nie może być porządnym i uczciwym człowiekiem, nawet jeśli ucieka od faktów w świat iluzji, prowadząc np działalność filantropijną i tworząc akcje charytatywne, propagując ochronę środowiska i weganizm, a praktycznie oddając jedynie 0,00000000000000…1% tego co wyszarpał od społeczeństwa i uchodząc przez to u omotanego propagandą tłumu za „w sumie dobrego człowieka”. Rachunek ekonomiczny jest prosty, mamy w społeczeństwie wygenerowane 100% majątku i jeśli komuś przypadnie 95%, to innym tak czy owak przypadnie 5%, są ograbieni. A jak wiadomo w dzikim kapitalizmie[gdzie konkurencja to walka burząca zamiast budować], na zgliszczach takiej agresywnej gospodarki, powstaje niewiele dóbr trwałych i jeśli jeszcze tę drobinkę wyszarpią najbardziej cwani i najpodlejsi za pomocą różnych sztuczek, to faktycznie musi być to co jest, czyli bieda i oszustwo, co jest idealnym środowiskiem do namnażania rozlicznych tragedii ludzkich, gdy zaniedbania wychowawcze biednych rodzin produkują patologiczne schorowane społeczeństwo, skore do przestępstw i wzajemnego krzywdzenia jeden drugiego[ludzie w takim systemie, nie dbają o zdrowie, piją, ćpają , palą , żrą trupy zwierząt i niezdrową żywność, mało ruszają się i powszechnie wpadają w choroby psychiczne]. A jeśli są możliwości poprawy, a pewni ludzie to tamują , to są oni odpowiedzialni za skutki i powinni ponieść odpowiedzialność karną za krzywdę innych. Dziś na głębszym psychologicznym poziomie blokują ów rozwój, media ,szkolnictwo i kler, jako trzy filary wychowawcze, utrzymujące mentalnie myślenie patologiczne i ten archaiczny system myśli[króla, magnata, lorda, szlachcica, księdza, lekarza, cyrkowca, chłopa, robotnika] nie dopasowany jest do obecnych technologicznych czasów i możliwości, których przez to się nie wykorzystuje.
A tu me komentarze na dole
http://365powodowdoszczescia.war-saw.pl/2017/02/13/powod-44-rozmawiamy-o-szkole/

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6732 Mon, 17 Apr 2017 14:58:15 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6732 By ludzie nie musieli się przedzierać tylko przez me droczenie się z małą , to wkleję tu jakiś fragment mej analizy. Doświadczenie ostatnich kilkudziesięciu lat kapitalizmu pokazało nam, że to co jest dobre dla wielkich firm[czyli „wolny rynek”, „wolny handel”, „liberalizacja sektora usług”, wspólna waluta, zniesienie praw ochrony środowiska, czy „deregulacje”], jest szkodliwe dla reszty społeczeństwa wchodzącego w niebyt ekonomiczny i zakamuflowane niewolnictwo, gdyż w praktyce powstaje wielki zysk jedynie dla właścicieli firm[stających się miliarderami], a dla reszty[99% ludzi] zostają minimalne zarobki dla ograniczonej grupy robotników[przy przenoszeniu fabryk do krajów totalnego wyzysku jak Meksyk, Brazylia, Indie, Etiopia, Polska czy Bangladesz] i następuje brak wpływów z podatków[gdyż albo miliarderzy załatwiają sobie u polityków ulgi i zniżki, albo po prostu nie płacą za pomocą sztuczek prawnych; największe amerykańskie firmy na potęgę unikały płacenia podatków, ukrywając dochody w rajach podatkowych, korzystając jednocześnie z finansowej pomocy publicznej, gdy według szacunków 50 korporacji ukrywało łącznie 1,4 biliona$; organizacja „Oxfam” wyliczyła, że w latach 2008-2014 największe amerykańskie korporacje zapłaciły łącznie bilion $ podatków, ale w tym samym czasie skorzystały z ok 11,2 biliona$ różnego rodzaju rządowej pomocy finansowej, w tym dofinansowań, pożyczek, gwarancji kredytowych i 50 największych firm przeznaczyło także w ciągu sześciu lat ok 2,6 miliarda$ na lobbing w amerykańskich władzach i na każdego dolara wydanego na ten cel uzyskały 130$ w ulgach podatkowych, oraz 4000$ w rządowych pożyczkach i dotacjach] i dla [pozostałej reszty, poza tanimi robotnikami] powstaje strukturalne bezrobocie i bieda, bo nie ma skąd brać środków finansowych na ich utrzymanie[państwa by nie doprowadzić do rewolucji społecznej wpadają wtedy w ogromne zadłużenie=drukowanie pustych pieniędzy i przerzucanie kłopotów finansowych na kraje trzecie]. A jak wiadomo to wielkie korporacje, banki i organizacje za pomocą lobbystów z Waszyngtonu, Brukseli, Londynu, Paryża, Berlina itd zarządzają politykami jak marionetkami, więc cały system polityczny i stojące za nim szkolnictwo[ministerstwo edukacji] oraz powiązane media, tworzą skorumpowany układ ekonomiczny, w którym[poza szefami i właścicielami dużych firm i opłacanymi politykami, klerem  i ludźmi show biznesu ogłupiającego medialnie tłumy dla utrzymania wiary w korporacyjny porządek] garstka po magisterce[5-10% ludzi] może dostać dobrze płatną ale haniebną społecznie pracę[dozorcy niewolników{„kapo”} i strażnicy wyzysku społecznego], reszta[poza drobnymi firmami{które mogą tworzyć uczciwi ludzie}] zostaje nie wykwalifikowanymi robotnikami opłacanymi skandalicznie nisko i już nic nie może powstać[co daje w kapitalizmie niskie zasiłki socjalne {bądź ich brak i śmierć głodową lub tworzenie szajek rabusi, co powoduje wzrost przestępczości i morderstw, gwałtów kobiet i przemocy ulicznej(tam gdzie kapitalizm, tam zaraz agresywne gangi przestępcze się tworzą , podobnie jak nad ogniem dym się pojawia i tak biedak ma do wyboru, albo dostać w pysk od gangstera, albo pałką w tyłek od policjanta czy doznać nalotu na chatę policyjnych oddziałów szturmowych, a wtedy ostre spałowanie całej rodziny łącznie z psami i kotami)}, potem wyzysk i strukturalne bezrobocie potrzebne dla korporacji by straszyć pracowników, że jak nie będą pracować za minimalne stawki, to na ich miejsce 100 innych pracowników za bramą czeka{2015 roku w Polsce 33% czyli 8 milionów ludzi w wieku produkcyjnym było bezrobotnych(choć część ludzi było zatrudnionych nielegalnie najczęściej za głodowe stawki), a pracę miało tylko 42% wszystkich Polaków(na 38 milionów ludzi, 16 milionów miało pracę), muszących utrzymać ok 50% reszty społeczeństwa, licząc też podatki na renty, emerytury, biznes medyczny, policję, vatykan(1% podatku), sejm, szkolnictwo itd(na podstawie sprytnego oszustwa podawało się tylko 6%-10% bezrobocie, licząc to jako proporcję zarejestrowanych w urzędzie pracy do ludzi „czynnych zawodowo”, co nie wiele mówi; dodatkowo bezrobocie zaniżało się, przez szachrajski sposób liczenia, np ktoś kto przepracował kilka godzin w miesiącu nie był liczony za bezrobotnego, czy pracował na roli itd)}]. Nic innego niż bieda i opresja większości nie jest opłacalne dla właścicieli najbogatszych organizacji, firm czy banków i oni po prostu do zmian nie dopuszczą i jedynie totalny rozpad lub rebelia większości społeczeństwa może ich usunąć od ukrytej czy jawnej władzy.                                                                                                            Każde społeczeństwo za pomocą wiedzy i możliwości generuje jakieś dobra trwałe czy majątek i teraz w zależności od wartości etycznych i wychowania oraz kultury, następuje podział tych dóbr, a obecny system ma takie zasady że ok 80% majątku trafia do 20% ludzi, a reszta społeczeństwa żyje w biedzie, co trwa już od czasów Sumeru/Egiptu od ok 3000 roku pne, ale teraz zostało to nasilone w wielu krajach dzięki możliwościom technologicznym. Ale nie zawsze tak jest i np inny system wartości mają kraje skandynawskie jak Norwegia, gdzie dobra są dzielone bardziej solidarnie ze względu na gospodarkę mieszaną czyli państwową lewicową , wraz z elementami kapitalistycznymi prywatnymi i ludzie tam czują się narodową wspólnotą traktującą symbiozę jako warunek do przetrwania w trudnych warunkach klimatycznych i co zmusza ich do wybierania lewicowej współpracy nad kapitalistyczną rywalizację i to im wychodzi na dobre, co pokazuje choćby norweska stacja paliw Statoil firma w 70% państwowa działająca z powodzeniem za granicą np w Polsce i która generuje dochody dla wszystkich obywateli, a nie jak w kapitalizmie tylko dla bogaczy mających dzięki temu cały dochód a dla ludzi wtenczas nie ma prawie nic[choć i w Norwegii chciwość ludzka przynosi tragiczne skutki]. Jak wynikało z raportu szwajcarskiego banku „Credit Suisse”, najbogatsze 1% ludzkości[z majątkami powyżej 798 000${dolarów}] posiadali ponad połowę światowego bogactwa, a biedniejsza połowa ludzkości w sumie posiada mniej niż 1% światowego bogactwa. Tak wysokich nierówności dochodowych nie było nigdy w historii według „Credit Suisse”, gdy od 2000 roku wartość bogactwa wzrosła ponad dwukrotnie, z 117 bilionów$ do 256 bilionów$ w 2014 roku. W raporcie brytyjskiej organizacji „Oxfam”, walczącej z globalnym ubóstwem obliczono, że 85 najbogatszych posiada tyle , co biedniejsza połowa ludzi na świecie[1,7 biliona$]. Niestety dane te pogorszyły się , skoro w późniejszym raporcie „Ekonomia na usługach 1%” z 2016 roku , 62 najbogatszych ludzi świata posiadało więcej, niż biedniejsza połowa populacji[5 lat wcześniej było to najbogatszych 338 osób w stosunku do biednej reszty]. Jak wykazała analiza, w ciągu 5 lat majątek najbogatszych 62 osób wzrósł o 44% do poziomu 1,76 biliona$, podczas gdy oszczędności drugiej połowy ok 3,6 miliarda ludzi spadły o 41% do 1 biliona$. Oznacza to, że przeciętny człowiek pierwszej grupy posiada majątek o wartości ok 28,4 miliarda$, podczas gdy średni majątek drugiej grupy to niecałe 500$ na jednostkę . Tendencja jest o tyle niepokojąca, że w tym samym czasie liczba ludzi na świecie wzrosła o 400 milionów. Zdaniem Oxfam dramatyczny wzrost poczucia niesprawiedliwości społecznej jest obecnie obserwowany niemal we wszystkich krajach. Oxfam ujawnił, że na 10 dużych koncernów, aż 9 posiada filie w co najmniej jednym kraju uchodzącym za raj podatkowy[nie płacą podatków].  „Oxfam” wskazał również na wyniki badań szwajcarskiego banku Credit Suisse „Weath Reports 2015″, który odsłania że 70 milionów[1%] najbogatszych ludzi na świecie posiada tyle samo, co pozostałe 7 miliardów[99%]. W 2017 roku Oxfam w raporcie „An Economy for the 99 Percent”,  podało że już tylko 8 najbogatszych osób na świecie, mieli majątek o wartości 426,2 miliarda$, co równało się łącznemu majątkowi biedniejszej połowy ziemskiej populacji[3,6 miliarda ludzkości]. Najbogatsi posiadali 50,8% całego światowego majątku. Były to nowe, zaktualizowane obliczenia o dane z Chin i Indii na temat ubóstwa. 36 najzamożniejszych Niemców, posiadało majątek wartości majątku połowy ludności Niemiec. Najbogatsi ludzie mający np korporacje odzieżowe, produkowali swoje produkty np w Wietnamie, gdzie ubrania szyły kobiety za głodowe stawki 12 godzin dziennie[czasem plus nadgodziny] 6 dni w tygodniu. Ponad połowa światowych miliarderów albo odziedziczyła swoje majątki, albo nagromadziła je w przemysłach, które są podatne na korupcję i kumoterstwo[więc nie wynikało to z osobistego talentu, przedsiębiorczości, wiedzy czy kreatywności ale sprzyjających okoliczności i zwykłego cwaniactwa{taka jest „promocja” w kapitalizmie, gdy zło pnie się na szczyty}]. Wielki biznes i miliarderzy wykorzystywali swoje pieniądze i wpływy, by rządy polityczne działały na ich korzyść. Na przykład miliarderzy w Brazylii starali się wpłynąć na wybory i skutecznie lobbowali na rzecz obniżenia ustaw podatkowych, podczas gdy korporacjom naftowym w Nigerii udało się uzyskać hojne ulgi podatkowe. Oxfam podał że dane są oczywiście szacunkowe, bo nie wiadomo dokładnie ile mają pieniędzy sprytni miliarderzy i nie wszystko można skrupulatnie obliczyć,  ale tendencja bogacenia się najbogatszych i biednienia najbiedniejszych jest oczywista.

 

]]>
Autor: Grzegorz P http://chooselife.pl/2017/01/31/witarianskie-ciasto-o-smaku-malin/#comment-6731 Mon, 17 Apr 2017 14:57:26 +0000 http://chooselife.pl/?p=4936#comment-6731 Jeszcze tylko dla sprostowania Turcy dokonali ludobójstwa Ormian [nie Kurdów z którymi mieli tylko wojnę,przepraszam].                Agatko-zbyt niski poziom jest twoich argumentów bym to komentował ale z miłości do wege wojowniczki zejdę. To już kabaret co głosisz w powyższym wpisie. Nie wiem dlaczego uparłaś się by mnie ekonomii i wiedzy o społeczeństwie uczyć .Już nawet bez twych robionych szkółek masz poziom profesora ekonomii, który niewiele więcej od ciebie powie[twój wpis usprawiedliwiam tym, że może ktoś oblał cię lodowatą wodą i zmarznięta piszesz szybko nerwowo swoje śmieszne komentarze].                                                       O dawaniu wędki w kapitalizmie słuchaliśmy od 1989 roku, gdy sytuacja wygląda tak że w stawie pływa 100 ryb i wędkarzy jest 1000000 i „trzeba sobie radzić”[chyba na zmywaku w Anglii, czy na pomidorach w Holandii]. Głosisz takie same kłamstwa jak Mordasewicz z Lewiatana, który twierdził nawet że renty dla niepełnosprawnych są niepotrzebne, bo można ich przeszkolić i niech sobie poszukają pracy[dać im wędkę a nie rybę]. Według tego ty powinnaś ubrać swoje buciki za 1000zł i iść pod most i stołować się na śmietnikach[więc musisz zmienić poglądy by móc mieszkać w domu]. My już w twoją i Balcerowicza „wędkę” nie wierzymy, wsadźcie ją sobie gdzieś, skoro wiadomo że to ściema. Potrafię odróżnić pusty bełkot niby pomocy który głosisz by nie wyjść tu na okrutnika, od faktycznej troski, której nie masz wobec biednych i bezdomnych[choć wyrzuty sumienia cię gryzły jak nie dałaś wsparcia, więc jednak czujesz „prawo karmy”], bo byś  mówiła coś bardziej namacalnego i np poważniej traktowała moje propozycje. I nie każe ci pomagać każdemu z nich, bo nie masz na to pieniędzy i nie można też dawać się naciągać[sam tego nie robię]. Ja jak ty twierdzę że potrzebne są przemiany systemowe i nie jak ty że podstawą jest zniesienie kapitalizmu, który ma tak „krótką kołderkę” że musi dla biednych zabraknąć na zasadzie 1% ludzi ma tyle co 99% i to są fakty do których się nie odnosisz, bo wyszłoby że twoja „wędka” to pic na wodę. Nie będę powtarzał tu tego co opisałem na innych portalach, bo albo nie odrobiłaś lekcji albo masz zaćmę. „Dodałabym jedynie różowe pegazy na niebie, żeby było jeszcze fajniej”- najpierw nas reformatorów się ignoruje, potem ośmiesza i drwi, potem zwalcza a potem wygrywamy .Widzę że następuje etap drugi, potem trzeci np moja śmierć i następnie zwycięstwo. Wam już nic innego nie zostało jak puste drwiny, bo intelektualnie wasze neoliberalne kłamstwa zostały już dawno rozbite przez intelektualistów, a ty mimowolnie jak klakier powtarzasz ich bełkot, co znaczy że masz zamontowanego kontrolera myśli i nie odrobiłaś lekcji na ten temat.                                                                                  Zwaliłaś winę zbrodni Japończyków na starego[nieaktualnego]cesarza i nacjonalizm[typowa spychologia], bo jak wiadomo sukces ma ojców wielu a porażka jest sierotą . Chwaliłaś kraj japoński za długowieczność. Japończycy mieli być fanami twojego typu urody np jasnej skóry[Grecy też szaleją]. Podobała ci się też japońska herbata, krem przeciwsłoneczny, kwiaty wiśni, świątynie, festiwale, sposób obchodzenia świąt, i bajki animacje[np Ghibl] które podałaś. Miało tam nie być prawie gwałtów , upodlenie japońskiej kobiety to takie tam uwarunkowania kulturowe[inne priorytety], a wulgaryzm ich animacji to takie tam nic nie znaczące odreagowanie, bo „co tworzą nie wynika to z ich złej/czarnej natury”[a mafia Yakuza porywająca kobiety itd., też pewnie jest dla zabawy].

http://tokyopongi.com/bezpieczenstwo-w-japonii/

I generalnie to ty uczyłaś się języka japońskiego, by tam zamieszkać bo musiałaś widzieć zalety[więc nie kręć że tylko o segregacji pisałaś i myślałaś skoro pisałaś: „co do zamarznięcia w nocy, to w mojej ukochanej Japonii{z powodu segregacji śmieci} da się tego uniknąć(…)gdybym miała możliwość życia w Japonii{z facetem}, w układzie, który mi odpowiada, ale pod warunkiem że mam znowu zacząć jeść ryby, to bym to zrobiła{tak bardzo mi się ta segregacja śmieci podoba}”]. Według twojej wersji Japończycy mieli być jak teflon gdy nic do nich nie mogło się przyczepić, nawet te ryby[delfiny i wieloryby] mieli jeść od niechcenia ,byliby weganami, ale nie mają warunków do uprawy roślin i są krajem wyspiarskim[w gorszym położeniu jest Szwecja z ok 10% wegetarian].  Mówi się że Japonia to kraj kwitnącej [i pachnącej] wiśni, więc ja bardziej dla żartu przerobiłem to na kraj cuchnącej ryby[na wegańskim blogu gdzie nam ryba cuchnie tak czy owak], co u ciebie oznacza moją nienawiść, podczas gdy chwaliłem ten kraj za wiele rzeczy np jedzenie pałeczkami wymusza umiar, buddyzm[z zastrzeżeniami], świeżość, nowoczesność, mniejsze nierówności społeczne niż w innych państwach itd.[każdy wyluzowany Japończyk uśmiechnął by się od tego mojego żartu o „kraju cuchnącej ryby”, a ty robisz z tego „wielką sprawę” tylko po to by stworzyć mój wizerunek jako hipokryty religijnego i nicponia].  „prawie wszędzie roznosi się zapach ryb”- jako że oni stosują wszędzie ten wywar rybny gotowany to faktycznie tego zapachu przy jadłodajniach unosi się wiele.                                                                                                                               Jeśli ci papierek „gwarantuje coś”, to udaj się po poradę do dietetyka magistra a nie Asię wypytujesz o to lub tamto. Idź do szpitala psychiatrycznego się leczyć i przyjmuj przepisane leki a nie rób coś przeciwnego[swego czasu to nawet po poradach nie magisterskich chciałaś {jednorazowo!}pić wodę ze stawu, czy chodzić po mieście nago i boso{choć to odrzuciłaś by po psich kupkach i szkłach nie latać}, co pokazuje że jesteś luzacka, ale sobie przeczysz{powinnaś jeść dietę z rybami, 4 szklankami mleka i pić 3 kawy dziennie i trochę słodyczy, kieliszek alkoholu i wylądować w szpitalu i kostnicy w wieku lat 77}]. A Asia by miała poharataną twarz przez twoich „fachowców” . Wiem  że jako osoba z chorobą nie wiesz że nastroje w Polsce się zmieniły i może w latach 90 by ludzie łykali takie banialuki jak głosisz, ale zbyt wiele przykrych doświadczeń z „fahofcami” papierkowymi mieli by przyjmować ten bełkot[nie wiesz chyba jak działają urzędy, sądy, szkoły, szpitale]. Zacznij myśleć, bo sama pisałaś że twoja matka psycholog nie potrafiła u własnego dziecka zwykłej nerwicy rozpoznać. Dziś ludzie budują domy Eko bez architekta po studiach.  „jako artysta, możesz się czuć pokrzywdzony przez ten układ rzeczy” – niestety ale branża muzyczna uwolniła się już od machania papierkami i utalentowany muzyk ma większe szanse zagrać w filharmonii, niż magister który nie ma talentu i pleców by się tam dostać[a ja robię sztukę sakralną i nie na sprzedaż, więc nic nie tracę, a filharmonia to obciach]. Ty też bez znajomości[i czasem u niektórych kobiet wskakiwania do łóżka szefom] jako zwykły magister skończysz na 80% w markecie na kasie. Rozumiem że masz problemy z chorobą , więc tym bardziej bądź otwarta na prawdziwą naukę , zamiast wymachiwać szabelką raz za razem. „na podstawie samego ‘ja potrafię’ może się skończyć kiepsko”- nie używaj żarówki Edisona ,nie słuchaj Asi i sama poucz się historii gdy setki tysięcy lat szkół nie było i ludzie byli mądrzy i samo wykształceni, o czym świadczy np prehistoryczna sztuka .                                                   Też wolę Grecję od Japonii[znam nawet trochę grekę pisaną biblijną]. Mi się też podobają Tybetańczycy i Palestyńczycy i trochę Skandynawowie. Pisałaś że nie wiesz jak wprowadzić mój „sielankowy różowy światek” a właśnie Finom i Skandynawom się to po części udaje, wysokie zasiłki socjalne, reformy szkolne[np brak ocen] i rozkwit państwa. Jak mam tu wklejać kilometry ustaleń co i jak? Najpierw trzeba zburzyć stary budynek by zbudować nowy i to jest konkret-usunąć szkolnictwo kler i media, korporacje itd.

Jako że nasze wpisy są długie i wymagają od czytelnika dużego wysiłku, to proszę przygotuj się do następnej odpowiedzi i napisz coś z sensem mając coś do przekazania, bo nie szanujesz czasu ludzi muszących się przedzierać przez propagandę rodem z gazetek brukowych[lubię się z tobą droczyć, ale to nie jest prywatny email i musimy szanować czas innych „profesorze ekonomii]. Ja zaproponowałem konkrety ludziom i opisałem możliwości a ty na razie dałaś nam antynatalizm, „zbrodnię owsianych gryzoni” i może coś jeszcze. Latam koło ciebie jak przy niemowlaku, ale jeśli się okaże że na darmo, to się zdenerwuję że straciłem czas i energię i poproszę Asię o twego maila i na jego podstawie ustalę adres twego zamieszkania i wyślę ekipę z kijami by ci plecy obili jako me odreagowanie i by wyrównać prawo karmy[żart]. Skarbie, jeśli piszesz by mieć ze mną kontakt, to lepiej zrobisz jak będziesz miła i pogadajmy o czymś neutralnym, chyba że nie umiesz inaczej i swoje uczucia musisz wyrażać przez zadziorne „droczanki”[charakter wampirzycy”{myślę że Asia nie wywaliła nas do tej pory z jej bloga, bo jest litościwa wobec naszych miłosnych gierek}]. Dobrze że wydobyliśmy z ciebie te „kapitalistyczne” okrucieństwo wobec biednych, bo jak to i parę innych rzeczy wyczyścisz, to możemy się polubić bardziej. Teraz ci potrzeba jest pokuta za twe wybryki tutaj[coraz większa, bo dług rośnie]  i np oddaj na jakiś charytatywny cel swoje buciki za 1000zł, czy zestaw do parzenia herbaty, skoro ci nie będzie potrzebny, bo herbaty nie pij[ucz się minimalizmu od Shojin]. I nie przedzielaj moich komentarzy odpowiedziami ale pisz na samym dole, bo mi niszczysz ciągłość .

]]>